Agnieszka Hyży szczerze na temat patchworkowej rodziny. "Warto było nie bać się i kierować się sercem"
Agnieszka i Grzegorz są małżeństwem od siedmiu lat. Rok temu na świat przyszedł syn pary. W rodzinie jest jednak więcej dzieci - zarówno Agnieszka, jak i Grzegorz posiadają pociechy z poprzednich związków. Jak wygląda życie w takiej rodzinie? Padły szczere słowa.
28.09.2022 | aktual.: 28.09.2022 21:53
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Agnieszka Hyży nie ukrywa przed swoimi fanami, że małżeństwo nie jest łatwą sprawą. Dziennikarka wraz ze swoim życiowym partnerem tworzą sporą patchworkową rodzinę - obydwoje bowiem posiadają dzieci z poprzednich związków. Niedawno Agnieszka odpowiedziała na kilka pytań, które dotyczyły małżeństwa oraz tego, w jaki sposób funkcjonuje w swojej rodzinie. Bez ogródek wyznała, że nie zawsze jest łatwo.
Agnieszka Hyży szczerze o małżeństwie. "Gdy miłość przychodzi to często wiele 'ale'"
Na Instagramie Hyży pojawiło się pytanie, czy nie obawiała się szybko wchodzić w kolejny związek i małżeństwo po rozstaniu. Dziennikarka stwierdziła, że to trudne pytanie, zwłaszcza że takich decyzji się nie planuje - miłość przychodzi bez zapowiedzi.
"Gdy miłość przychodzi to często wiele "ale", obaw, strachów traci moc. Może i dobrze? Patrząc po 7 latach naszego małżeństwa, niełatwego i nieprostego, warto było nie bać się i kierować się sercem" - stwierdziła, odpowiadając na pytanie instagramowego obserwatora.
Agnieszka zauważa, że idealne związki nie istnieją, nie ma też jednej recepty na szczęście. Miłość i relacje to osobista sprawa.
"Przeszłość będzie miała na nas wpływ i nie ma się co łudzić"
Agnieszka z poprzedniego związku ma córkę, Grzegorz - dwóch synów. Para doczekała się wspólnej pociechy rok temu. Rodzina patchworkowa jest wyzwaniem i Hyży nie zamierza mówić, że jest inaczej. Zapytana, czy miała kiedyś wsparcie ze strony psychologa w tej sprawie, przyznała, że wie o takich rozwiązaniach, ale nigdy z nich nie skorzystała. Wie natomiast, że specjaliści potrafią pomóc, a także, że istnieją grupy wsparcia dla takich rodzin.
"Żeby była jasność, nie jestem zwolenniczką rozwiązywania problemów rodzinnych przez szybkę i emocjonalne decyzje o zakończeniu relacji, ale czasem się nie da. Ważne, by mieć z tyłu głowy, że nowa rodzina, to nowe problemy. Przeszłość będzie miała wpływ na nas i nie ma co się łudzić, że będzie inaczej" - podkreśliła na Instagramie.
Hyży dodała, że problemy w rodzinach patchworkowych zwykle się powtarzają. Ludzie szukają podpowiedzi w kwestiach psychologicznych i prawnych. Na szczęście coraz częściej mówi się o tym, z jakimi wyzwaniami się mierzą, dzięki czemu łatwiej jest znaleźć odpowiednią pomoc.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl