FitnessOlej emu – cudowne walory tłuszczu ze strusia

Olej emu – cudowne walory tłuszczu ze strusia

Olej emu – cudowne walory tłuszczu ze strusia
Źródło zdjęć: © 123RF
21.08.2015 14:54, aktualizacja: 24.11.2015 15:01

Jego właściwości przed wiekami wykorzystywali rdzenni mieszkańcy Australii – Aborygeni, dziś doceniają je największe gwiazdy show-biznesu: Charlize Theron, Demi Moore czy Beyoncé. Olej pozyskiwany z tłuszczu potężnego ptaka emu nie tylko świetnie wpływa na skórę i włosy, ale potrafi również skutecznie łagodzić bóle mięśni oraz stawów. Nic dziwnego, że cieszy się coraz większą popularnością na całym świecie.

Jego właściwości przed wiekami wykorzystywali rdzenni mieszkańcy Australii – Aborygeni, dziś doceniają je największe gwiazdy show-biznesu: Charlize Theron, Demi Moore czy Beyoncé. Olej pozyskiwany z tłuszczu potężnego ptaka emu nie tylko świetnie wpływa na skórę i włosy, ale potrafi również skutecznie łagodzić bóle mięśni oraz stawów. Nic dziwnego, że cieszy się coraz większą popularnością na całym świecie.

Emu, obok afrykańskiego krewniaka – strusia, jest największym ptakiem żyjącym dziś na naszej planecie. Zamieszkujące australijskie stepy masywne stworzenie, które może osiągać nawet dwa metry wysokości i blisko 60 kilogramów wagi, zawsze budziło podziw i szacunek, szczególnie wśród Aborygenów, ceniących mięso, ale wykorzystujących również tłuszcz emu. Odkryli bowiem, że przyspiesza on gojenie ran i oparzeń, a także łagodzi bóle mięśni. Obecnie potężny ptak jest bardzo chętnie hodowany, przede wszystkim dla mięsa charakteryzującego się bardzo niską zawartością „złego” cholesterolu, jednak wykorzystuje się także skórę czy pióra.

W ostatnich latach rosnącą popularność zdobywa jeszcze jeden produkt pozyskiwany z emu – olej powstający poprzez filtrowanie i oczyszczanie tłuszczu, który zalega pod skórą zwierzęcia, głównie na grzbiecie. Ta bezwonna substancja wykazuje bowiem imponujące właściwości kosmetyczne, przeciwbólowe i przeciwzapalne. Coraz częściej znajdziemy ją w składzie kremów czy szamponów, ale za najskuteczniejszy uchodzi jednak czysty olej z emu.

Cenne kwasy

Głównym atutem tego produktu jest bardzo duże stężenie nienasyconych kwasów tłuszczowych, które stanowią blisko 70 proc. składu oleju. Wśród nich dominuje głównie cenny kwas linolenowy (mający zdolność wnikania w głąb skóry, przywracania jej równowagi wodno-lipidowej, zapewniający prawidłowe nawilżenie oraz wzmacniający włosy i zapobiegający ich wysuszaniu), a także nie mniej wartościowy kwas oleinowy, który wygładza i nawilża skórę, zmiękcza naskórek, przyspiesza regenerację oraz odbudowuje płaszcz lipidowy. W oleju z emu znajdziemy również solidną dawkę witaminy E w swojej naturalnej postaci – silnego antyoksydantu pomagającego w neutralizacji szkodliwego działania wolnych rodników i powstrzymania procesów starzenia skóry (doskonale wpływa na nawilżanie, zapobiega jej wysuszeniu oraz powstawaniu tzw. plam starczych).
Na skórę świetnie wpływa również inny wartościowy składnik oleju, witamina A, zwiększająca produkcję nowych komórek, wykazująca działanie złuszczające i regulująca wydzielanie sebum.

Produkt dla sportowców

Olej z emu uchodzi za bardzo skuteczny emolient, czyli substancję wytwarzającą na powierzchni skóry lub włosa warstwę utrudniającą parowanie wody, co z kolei wspomaga proces nawilżania i przywracania równowagi wodno-lipidowej.
Produkt skutecznie pomaga uporać się z rozmaitymi problemami: trądzikiem, egzemą, łuszczycą czy grzybicą. Regeneruje i odmładza skórę, działa przeciwzmarszczkowo (zdaniem niektórych użytkowniczek efekt widać już po kilku aplikacjach), przyspiesza gojenie ran, oparzeń (także wywołanych nadmierną ekspozycją na promienie słoneczne) oraz odleżyn. Ptasi olej świetnie wpływa również na włosy, zapobiegając ich wypadaniu i przyspieszając regenerację mieszków. Ze względu na jego właściwości przeciwzapalne i przeciwbólowe może być stosowany do uśmierzania dolegliwości związanych z mięśniami, stawami czy skurczami. Podobno chętnie korzystają z tego amerykańscy sportowcy, m.in. koszykarze ze słynnej ligi NBA.

Jak go używać?

Olej z emu bez trudu kupimy w internecie. Jednak warto wcześniej zweryfikować sprzedawcę, ponieważ – podobnie jak w przypadku wielu innych „cudownych produktów” – ptasi tłuszcz bywa podrabiany albo wzbogacany dodatkami, które osłabiają jego właściwości. 100 procent składu powinien stanowić czysty olej o kremowo-białej barwie.
W temperaturze pokojowej produkt ma półpłynną konsystencję, zastyga w lodówce, gdzie warto go przechowywać w czasie upałów. Termin przydatności to maksymalnie trzy miesiące. Jak używać oleju? Jeśli chcemy pozbyć się zmian skórnych (np. trądziku) kilka kropli wmasowujemy kulistymi ruchami w skórę, 2-3 razy dziennie. Trochę większą dawkę wykorzystujemy do masaży, które złagodzą bóle mięśni lub stawów.
Gdy chcemy wzmocnić włosy, powstrzymać ich łamanie i rozdwajanie, warto przeprowadzić tzw. olejowanie. Niewielką ilość podgrzanego wcześniej w kąpieli wodnej oleju rozprowadzamy równomiernie na włosach, od nasady aż po same końce. Można delikatnie wmasowywać go w skórę głowy, co pozwoli na odprężenie i relaks.
Nakładamy foliowy czepek i ręcznik, pozostawiając „odżywkę” na przynajmniej pół godziny (im dłużej tym lepiej, olej można zostawić nawet na całą noc). Później płuczemy włosy ciepłą wodą i myjemy szamponem. Kurację stosujemy 1-2 razy w tygodniu.

RAF/mt/WP Kobieta

POLECAMY: