Olga Bołądź przekazała tragiczne wieści. Czarno-białe zdjęcie zamieściła w sieci
Olga Bołądź podzieliła się w mediach społecznościowych tragicznymi wieściami. W ten sposób poinformowała o stracie przyjaciółki. "Wiem, że czekasz za tęczowym mostem" - napisała aktorka.
18.03.2023 | aktual.: 18.03.2023 10:52
Olga Bołądź, aktorka znana z wielu filmów i seriali, przeżywa smutne chwile. Odeszła jej ukochana suczka Lusia, którą Bołądź adoptowała w 2019 roku. Uratowała ją z pseudohodowli – w rozmowie w "Dzień dobry TVN" aktorka ujawniła, że Lusia była tam trzymana w strasznych warunkach i wykorzystywana jako suka rozpłodowa. - Nie wiedziała, co to znaczy wyjść na spacer, być przytuloną, pogłaskaną - opowiadała.
Olga Bołądź pochowała psa. Lusia zmagała się z chorobą
Aktorka już wcześniej informowała, że jej ukochany pies zmaga się z chorobą. "Będziemy walczyć do momentu kiedy, nie zobaczymy, że masz już dosyć i czas odpuścić. Lucha, kocham cię całym moim ludzkim sercem. Psia mać walczymy" - pisała w mediach społecznościowych.
Niestety okazało się, że psa nie udało się uratować. Bołądź poinformowała we wpisie na Instagramie o śmierci czworonoga. "W niedzielę 12.03 pożegnaliśmy na zawsze LUSIĘ, najukochańszego psa, naszą przyjaciółkę. Co jest najtrudniejsze w posiadaniu Psa? Jego pożegnanie. Kocham Cię Lusia. I wiem ze czekasz za tęczowym mostem. Do zobaczenia, moja psia miłości" - czytamy w opublikowanym poście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Brawurowa akcja w Gdańsku. Nagranie obiegło sieć
Internauci wspierają aktorkę. Zareagował Janusz Chabior
Bołądź zamieściła też podziękowania dla osób, które ją wspierały. "Dziękuje dr wet. @ula_jankowska która była z Nami w każdym trudnym momencie leczenia, do ostatniego oddechu. Dziękuje wszystkim przyjaciołom i Naszej rodzinie, która kochała Luśkę i zawsze Nam pomagała. Lusia w naszych sercach forever" - napisała na Instagramie.
Również internauci i znajomi okazali aktorce wsparcie. "Pamiętam, jak jechaliśmy samochodem na spektakl do Krakowa. Lusia leżała obok Batmana i nasze pieski kontemplowały krajobrazy za oknem, a jak nie patrzyliśmy to trochę figlowały. Nie ma już Batmana i nie ma już Lusi. Smutno. Razem z Agatką przytulamy Cię mocno" - napisał w komentarzu Janusz Chabior.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl