Olga Bończyk robi to świetnie. Tak należy malować usta w wieku dojrzałym

Po przekroczeniu 50. roku życia warto dodać twarzy koloru, a co za tym idzie - zadbać o swoje usta i odpowiednie szminki. Wiesz, że niektóre z nich podkreślą to, co wolałabyś ukryć? Inne pomniejszą optycznie wargi? A znajdą się też takie, które zamiast pomóc - zaszkodzą. Zobacz, jak malować usta w dojrzałym wieku, a także jak dbać o nie na co dzień, aby jak najdłużej zachowały doskonałą kondycję.

Makijażyści - chociaż przekonują, że make-up powinien stanowić dopełnienie osobowości i stylizacji – zazwyczaj unikają bardzo ciemnych, wręcz gotyckich szminek w makijażu kobiety dojrzałej. Mocny, czekoladowy czy śliwkowy kolor podkreśla szarzejącą cerę, uwidacznia bruzdy na twarzy, a także optycznie zmniejsza wargi.

Warto przyjrzeć się także barwie swoich zębów, które naturalnie z wiekiem żółkną. Szminki w kolorach cielistych - beżowych, kremowych, jasnobrązowych oraz różowych  eksponują żółtawy koloryt zębów. Z kolei szminki wpadające w odcień pomarańczy, ciepłe i makowe czerwienie, a także bordo odciągają od nich uwagę.

Najkorzystniejszym kolorem szminki dla kobiet dojrzałych jest jaśniejszy, ciepły i radosny odcień - typu "blush peach". Owocowe i kwieciste odcienie, które kojarzą się z wiosną, będą strzałem w dziesiątkę. Spójrz tylko na makową czerwień Izy Kuny, która wręcz "pobudziła" jej twarz. Olga Bończyk i Maja Ostaszewska sięgają po ciepłe i energetyzujące kolory nie tylko na wielkie wyjście, ale także na co dzień.

Okazuje się, że błyszczyk świetnie sprawdza się zarówno w młodzieżowym make-upie, jak i makijażu twarzy dojrzałej. Płynne błyszczyki dodają twarzy blasku, rozświetlenia, energii i witalności. A to właśnie główny cel w makijażu dojrzałym, aby twarz wyglądała na wypoczętą i radosną. Lepiej zrezygnować z brokatowym produktów na rzecz tych bezbarwnych i transparentnych, które dodatkowo "pociągniesz" po szmince utrwalając jej kolor i nawilżając usta.

Chociaż matowe szminki są modne i fantastycznie wyglądają na profesjonalnych zdjęciach, to w makijażu kobiet 50+ nie zdają egzaminu. Matowe wykończenie skupia uwagę na zmarszczkach, a przede wszystkim na bruzdach nosowo-wargowych.

Optymalną opcją są szminki satynowe, które uplasowały się pomiędzy mocnym połyskiem, a matem. Delikatne rozświetlenie na ustach, dodaje też wrażenie blasku w oczach i lepszej kondycji skóry.

Można powtarzać jak mantrę, ale nawilżenie w procesie pielęgnacji to absolutna podstawa. Tak, jak skóra pod oczami wymaga szczególnej uwagi i sybstancji odżywczych, podobnie usta potrzebują maksymalnego nawilżenia.

Dlatego codziennie rano i wieczorem, a także na kilka minut przed nałożeniem szminki - należy stosować pomadki nawilżające, ochronne i odżywcze. W sklepach dostępne są także specjalne bazy pod szminki, które nie tylko utrwalają kolor, ale również chronią i odżywiają skórę ust. Warto także zwrócić uwagę na skład używanych szminek, w których często znajdują się pozycje wysuszające skórę - w tym parabeny, sztuczne związki zapachowe, składniki z PEG, DEA i MEA.

Do pielęgnacji ust należy także włączyć peeling, który można stosować nawet co drugi dzień. Peeling do ust znajdziesz w każdym sklepie, ale także zrobisz sama w domu - z cukru trzcinowego i oleju kokosowego. Przez 2-3 minuty masuj usta kolistymi ruchami wychodząc poza ich kontur. Zobaczysz, że efekty będą nie tylko odczuwalne, ale widoczne już po pierwszym razie.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!