Oprah Winfrey stawia granice w przyjaźni z Meghan Markle

Meghan Markle i książę Harry półtora roku temu zdecydowali się wyjechać z Wielkiej Brytanii, a następnie wystąpić z brytyjskiej rodziny królewskiej. Para długo nie chciała komentować swojej decyzji, ale kilka miesięcy temu całkowicie zmieniła zdanie.

W marcu widzowie na całym świecie mogli zobaczyć ich rozmowę przed kamerami z Oprah Winfrey, uchodzącą za królową wywiadów w Stanach Zjednoczonych. Księżna i książę przyznali, że życie w pałacu było trudne.

Meghan Markle opowiedziała o problemach psychicznych i myślach samobójczych, które zaczęły ją nękać. Mimo poinformowania o tym pracowników Pałacu nikt nie zdecydował się udzielić jej pomocy.

Książę Harry również przyznał, że długo mierzył się ze swoją przeszłością i traumą po stracie matki. W końcu za namową żony udał się do specjalisty. "Chodziłem do lekarzy i terapeutów, także tych leczących niekonwencjonalnie. Wiedziałem, że jeśli nie podejmę terapii i nie rozwiążę swoich problemów, to stracę kobietę, z którą chciałbym spędzić resztę życia" - opowiedział publicznie.

To właśnie Oprah Winfrey wysłuchała wszystkich intymnych zwierzeń pary książęcej. Dziennikarka mieszka blisko posiadłości Sussexów, dlatego ma z nimi stały kontakt. W amerykańskich mediach pojawiły się sugestie, że to właśnie ona zostanie poproszona o trzymanie małej Lilibet w trakcie chrztu.

Plotki wyraźnie zirytowały Winfrey, ponieważ stanowczo wyjaśniła, jakie ma relacje z Meghan Markle. "Jstem sąsiadką, przyjaciółką i tak dalej, prawdopodobnie potrzebujesz kogoś młodszego, aby zostać matką chrzestną" - powiedziała w rozmowie z "Entertainment Tonight".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.