Oskarżyła męża o gaslighting. Nie ukrywa, co jej robił

W listopadzie Anna Rusowicz przekazała informację o rozwodzie i otwarcie opowiedziała o przemocy psychicznej, jakiej miała doświadczyć ze strony byłego męża. W najnowszym wywiadzie ponownie poruszyła ten temat. Wspomniała też o grupie wsparcia.

Ania Rusowicz otwarcie mówi o przemocy psychicznej w związku
Ania Rusowicz otwarcie mówi o przemocy psychicznej w związku
Źródło zdjęć: © AKPA

Anna Rusowicz w 2022 roku zakończyła swoje trwające 16 lat małżeństwo. W szczerym wywiadzie na łamach "Zwierciadła" ujawniła kulisy związku i otwarcie przyznała, że miała być ofiarą gaslightingu, czyli przemocy psychicznej, polegającej na manipulacji powodującej, że ofiara przestaje ufać w swoją ocenę rzeczywistości.

- Jedna osoba potrafi tak manipulować rzeczywistością, że czujesz się jak aktor w strasznym spektaklu, gdzie fruwają przedmioty, a drzwi i okna otwierają się same. Nie jest trudno zrobić z kogoś wariata. Nie do wiary, jak potem można latami dźwigać brzemię przykrych konsekwencji - mówiła piosenkarka.

Szczere słowa o przemocy psychicznej

Artystka ponownie wróciła do tematu w "Dzień dobry TVN". Przykre doświadczenia sprawiły, że razem z koleżanką psychoterapeutką Anną Zielenkiewicz postanowiły założyć grupę wsparcia dla osób dotkniętych przemocą psychiczną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Postanowiłyśmy o tym szerzej mówić. O ile przemoc fizyczna jest napiętnowana, to przemoc psychiczna w naszym kraju ma się dobrze. Jest takie powiedzenie: "nie mów nikomu, co się dzieje w domu" - mówiła.

Przyznała też, że osoby dotknięte takim rodzajem przemocy często nie chcą się ujawniać:

- Jest takie podejrzenie, że może osoba ta jest zbyt wrażliwa, może przesadza, może nie jest tak źle? Ran na duszy nie widać.

Niepozorność ofiar

Wokalistka zaznaczyła, że temat jest wielowymiarowy, a przemoc psychiczna może przybierać różne formy. - Są różne rodzaje przemocy np. wprowadzanie do związku kolejnej osoby, która ma potwierdzać daną wersję. Pojawia się konwersja zdarzeń i przemocowiec jawi się jako ofiara - wyliczała.

Z kolei terapeutka podkreśliła, że osoby doświadczające tego typu przemocy często czują się osamotnione i wycofują się z relacji np. z rodzinami. Zaapelowała, aby reagować na tego typu doświadczenia i podkreśliła, że zgłaszają się do nich osoby z różnych grup społecznych.

- Wiek to ok. 30-50 lat. Prowadzimy warsztatowo kobiety i mężczyzn. Na terapie trafia najzdrowsze ogniwo z systemu. Nie osoba, która najbardziej potrzebuje pracy nad sobą, tylko osoba, która jest delegatem tego systemu - mówiła Zielenkiewicz.

Dodała, że często ofiary wstydzą się prosić o pomoc, a rolą osób wspierających jest przekonanie tych ludzi, że nic im się nie wydaje, a ich odczucia są prawdziwe.

Ania Rusowicz zwróciła też uwagę na to, kto może paść ofiarą tego typu zachowań.

- Iluzją, w którą ludzie popadają, jest to, że wiele osób myśli, że ofiarami przemocy są osoby ugodowe, słabe, empatyczne. Nieprawda. Ofiarami przemocy są kobiety na wysokich stanowiskach, ambitne, zmotywowane - podkreśliła.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (304)