Para wzięła ślub w hospicjum. Poruszający wpis
Ania w grudniu usłyszała druzgocącą diagnozę. Po 5 miesiącach walki z rakiem trafiła do hospicjum. I tam właśnie powiedziała "tak" miłości swojego życia, Daniela. Zdjęcia wzruszyły internautów.
05.05.2021 13:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nadszedł czas, który chciałam zatrzymać jak najbardziej z daleka ode mnie. Niestety kutafony lekarze mieli rację. Ale mimo wszystko od grudnia, kiedy oznajmili mi, że umieram i tak wyrwałam rakowi cale 5 miesięcy życia. Może niewiele, ale dla mnie bardzo wiele" – napisała na Facebooku Anna, autorka bloga Przyszedł Rak Nieborak.
"Te 5 miesięcy i całe 5 lat, odkąd zachorowałam, zawdzięczam ludziom, którzy robili wszystko, żeby pomóc (…) Przyjechałam dzisiaj do hospicjum, bo moją wolą było trafić na podreperowanie, jeśli będzie potrzeba, tutaj, a nie do szpitala. (…) Nie wiem, ile czasu mi zostało, wciąż liczę na cud" – informowała 2 maja.
Piękny ślub w hospicjum
2 dni później Anna przeżyła niemałe zaskoczenie. Ukochany mężczyzna zorganizował im ślub w hospicjum. "Ania dowiedziała się o tym kilka minut przed, kiedy klęknął przy Jej łóżku i po raz kolejny spytał, czy zostanie jego żoną" – wyjawia przyjaciółka kobiety i zarazem jej świadkowa. "Szybkie ubieranie i make-up, łzy wzruszenia co chwilę. Co prawda gości nie było, ale cały oddział pielęgniarek bił im brawo. Zaśpiewajcie STO Lat młodej parze" – dodaje.
Wpis poruszył dziesiątki osób. "Wielu takich cudownych chwil Pani Aniu. W zdrowiu i miłości", "Życzę powrotu do domu i cudownych wspólnych chwil z rodziną", "100 lat, 100 lat. Wyzdrowiej Aniu, a przynajmniej poczuj się na tyle lepiej, aby wyjść do domu i żyć długo i szczęśliwie. Tego życzę z całego serca. Ślicznie wyglądacie", "Szczęście, radość i wzruszenie widać na Waszych twarzach. Życzę zdrowia i niegasnącej nadziei, by ta piękna miłość mogła z każdym dniem, tygodniem, miesiącem i rokiem umacniać się w swej mocy" – komentują.
17 kwietnia Anna mogła wziąć udział w ślubie swojego syna. Razem z narzeczoną przesunęli datę właśnie dla niej. Bardzo chciała tego momentu doczekać. Dzisiaj wielu trzyma kciuki za cud – jej całkowite wyzdrowienie i wyjście z choroby.