Brytyjczyk i jego żona, para pochodząca z Doncaster, wyjaśnia, iż ich syn Stormy urodził się jako bliźniak i został zidentyfikowany jako dziewczynka. Pierwsze znaki, że nią nie jest, zaczął okazywać mając zaledwie 18 miesięcy. Tata dziecka mówi, że nienawidziło ono kucyków, sukienek i ładnych butów, aż wreszcie przed 3. urodzinami powiedział rodzinie: "Nie jestem dziewczynką. Sądzę, że jestem chłopcem".
Najmłodsze transdziecko na Wyspach?
Mimo że to dla nich żaden problem, muszą znosić przykre uwagi ze strony znajomych, którzy wciąż widzą w chłopcu dziewczynkę. Matthew opowiedział historię Stormy'ego na Linkedinie, prosząc ludzi, by "akceptowali innych takimi jacy są". I udostępnił zdjęcie synka w krótkich włosach.
We wpisie Anglik opisał syna jako "szczęśliwego, radosnego chłopca, który kocha swoje życie". "Wielu nie wie, że kiedy Stormy się urodził, został uznany za dziewczynkę, dopasowano go. Jego tożsamość płciowa nie była tym samym, co płeć fizyczna. Jestem dumny, że wiedział, kim jest i nie poddał się społecznym normom i uprzedzeniom. Wszyscy możemy się uczyć od tego malucha. Ja robię to codziennie. Każdy jest inny" – napisał Stubbings.
Mężczyzna dodał również, że wszyscy potrzebujemy zaakceptować inność i nie próbować zmuszać kogoś do dopasowania się. "Stormy nigdy nie był dziewczynką. Nigdy nie powiedział nam, że się nią czuje. Wyjaśniliśmy naszym dzieciom, jakie są różnice między płciami. Wtedy syn stwierdził, że nie jest dziewczynką, lecz chłopcem" – mówił tata dziecka.
Stormy będzie mógł rozpocząć procedurę korekty płci w wieku 10 lat, zgodnie z brytyjskim prawem.
Jego ojciec przyznał, że początkowo nie wiedział, co się z nim dzieje. Dopiero po jakimś czasie dotarło do niego, iż Stormy nie czuje się i nie chce być dziewczynką. Nie czuł się szczęśliwy w tej roli. Dzisiaj wszystko wygląda inaczej.
#Wszechmocne. Spełnione i niezależne. Nowa akcja WP Kobieta
