FitnessPartner nie akceptuje dziecka z poprzedniego związku

Partner nie akceptuje dziecka z poprzedniego związku

Jestem w drugim związku (po nieudanym małżeństwie). Niestety problem polega na tym, że mój obecny partner nie akceptuje mojej 16-letniej córki z poprzedniego małżeństwa.

Partner nie akceptuje dziecka z poprzedniego związku
Źródło zdjęć: © -sxc.hu

13.05.2010 | aktual.: 14.05.2010 15:44

Jestem w drugim związku (po nieudanym małżeństwie). Niestety problem polega na tym, że mój obecny partner nie akceptuje mojej 16-letniej córki z poprzedniego małżeństwa. Nie interesuje się jej sprawami, prawie z nią nie rozmawia, ignoruje ją. On chciałby mieć ze mną dziecko i wiem, że je na pewno by kochał. Dla niego istotne są geny i wspólna krew. Z przebiegających w nerwowej atmosferze rozmów wiem, że nie kocha mojego dziecka, bo to nie jego biologiczna córka. Jak z nim rozmawiać, czy taka postawa dobrze rokuje na przyszłość?

Powiem szczerze, że moim zdaniem taka postawa nie rokuje dobrze na przyszłość. Pierwszą osobą, która na takim układzie może najbardziej ucierpieć, jest Pani córka. Niezależnie od wieku, dziecko w rodzinie potrzebuje akceptacji ze strony wszystkich domowników – i bez znaczenia jest tu powinowactwo krwi.

Rodzina to coś więcej niż biologia, to stworzenie dobrych, akceptujących i wspierających relacji, co oczywiście w praktyce różnie wychodzi, ale mimo wszystko jest niezmiernie ważne.

Nie wiem jak sobie Pani partner wyobraża rodzinę, ale postawa, że kochać będzie tylko swoje biologiczne dziecko jest mocno egoistyczna. Nie mówiąc o tym, że geny to tylko pewna idea, bo miłość płynie z serca, a nie z DNA. Nie chodzi też o to, by on nagle poczuł się ojcem Pani córki, ale musi zdawać sobie sprawę, że wiążąc się z Panią, wziął też w pewnym sensie Pani córkę.

Brak więzów krwi nie zwalnia z konieczności szanowania drugiej osoby i traktowania jej jak członka rodziny, którym przecież jest. Jeśli mieliby Państwo wspólne dziecko, w takiej sytuacji istniałoby ryzyko, że Pani córka poczułaby się mocno odrzucona i niechciana.

Zresztą Pani też pewnie nie czuje się zbyt dobrze widząc, jak Pani córka jest traktowana (jako nastolatka może próbować nie dawać nic po sobie poznać, udawać, że jej to nie obchodzi, ale i tak ma znaczenie).

Nie wiem jakim człowiekiem jest Pani partner, na ile możliwa jest zmiana jego postawy. Niech Pani zastanowi się, zapyta głęboko siebie, jakiej rodziny Pani chce i potrzebuje? Jakich relacji w tej rodzinie? Wtedy może Pani spróbować przekazać to, co czuje partnerowi i wyjaśnić dlaczego jego postawa jest tak ważna. Można ewentualnie spróbować spotkania z psychologiem zajmującym się terapią rodzin.

Joanna Boj

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)