Paweł Grzesiowski o 2021 roku. Ekspert nie pozostawia Polakom złudzeń
Ekspert Paweł Grzesiowski nie ma zbyt dobrych wieści dla rodaków. Oczywiście sprawa dotyczy nadchodzącego 2021 roku oraz szczepienia przeciwko COVID-19. Lekarz w ten sposób próbuje przekonać Polaków do tego, że najbliższy rok wcale nie będzie lepszy od mijającego.
03.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 17:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dla wielu osób zbliżające się nadejście nowego roku może być okazją do pożegnania nie najlepszego okresu. Jednak ekspert Paweł Grzesiowski alarmuje, aby zbyt pochopnie nie cieszyć się na nadejście zmian, ponieważ wiele na to wskazuje, że 2021 rok ma dla nas szereg nieciekawych niespodzianek.
Co z nowym 2021 rokiem?
Gościem Radia Zet był ekspert Naczelnej rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19 Paweł Grzesiowski. W rozmowie przyznaje, żeby lepiej nie planować niczego na najbliższe kilka miesięcy, ponieważ "rok 2021 będzie rokiem nienormalnym". Lekarz przypomina, że sprawa ze szczepionką jest rozwojowa, ale jednocześnie rozciągnięta w czasie.
"Nawet jeśli rozpoczniemy szczepienia w lutym - to one będą trwać co najmniej rok. Nie miejmy złudzeń, zaszczepienie 20 czy nawet 30 mln ludzi - bo tyle musielibyśmy w Polsce zaszczepić, żeby wirus przestał być tak groźny jak w tej chwili" - zauważa Grzesiowski.
Co ze szczepionkami i obostrzeniami?
Paweł Grzesiowski przypomina równocześnie, że nadchodzący rok nie obędzie się bez dalszych ograniczeń. Zaznaczył, że prawdopodobnie może nas czekać kolejna fala epidemii już wiosną przyszłego roku, dlatego też musimy być na wszystko przygotowani. Zapewnił także, że kiedy szczepionki będą już dostępne, sam przyjmie swoją dawkę.
Na dodatek ekspert nie pociesza w kwestii operacji logistycznych w Polsce. Lekarz przyznał, że dostrzega same pułapki, natomiast należy niezwłocznie zacząć budować nowoczesne punkty szczepień, aby dziennie przyjmować po 40-50 osób. Dodał również, że lekarz i pielęgniarka nie są w stanie w ciągu 12 godzin zaszczepić więcej, niż tę wspomnianą liczbę osób.
"To jest prawdziwe wyzwanie, dlatego, że my musimy wykorzystać te szczepionki szybko. Jeżeli potwierdzą się te informacje, które znamy z nieoficjalnych jeszcze danych tych szczepionek - one nie mogą zbyt długo być w lodówkach, czyli powiedzmy 5-7 dni taka szczepionka może być w lodówce po wyjęciu z tego głębokiego zamrożenia i musi być zużyta"- zaalarmował Grzesiowski.
Lekarz cały czas podkreślał, że błędne przechowywanie czy zwlekanie z podaniem dawki szczepionki, spowoduje jej zmarnowanie.