Paweł Wilczak mocno o social mediach. "To dla mnie piekło"
Paweł Wilczak opowiedział o swoim krytycznym stosunku do show-biznesu oraz mediów społecznościowych. Szczególną uwagę zwrócił na wszechobecny ekshibicjonizm użytkowników popularnych platform.
03.03.2020 | aktual.: 03.03.2020 16:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Social media to dla mnie piekło. Piekłem są dziewczyny, które robią zdjęcia w toalecie, w gaciach i staniku, i jeszcze w ciąży. Czemu to ma służyć? Próżności? Zarabianiu pieniędzy? Ciekawości? – pyta aktor w programie "Opowiedz Marzenie" w TVN24. – No to jeżeli tak, to idźmy dalej: róbmy scenki z mężem w łóżku, bo to będzie prawdziwsze – dodaje.
Paweł Wilczak nie ma konta na Instagramie
Aktor zauważa również, że pokazywanie się na ściankach nie gwarantuje rozpoznawalności, a sukces zależy od ciężkiej pracy i robieniu "czegoś fajnego". 54-letni Paweł Wilczak, podobnie jak jego partnerka życiowa Joanna Brodzik, stronią od publikowania prywatnych treści w mediach społecznościowych. Aktor nie ma konta na Instagramie, natomiast Joanna Brodzik prowadzi profil pod kątem zawodowym. Para chroni swoją prywatność i nie rozpowszechnia fotografii przedstawiających swoją rodzinę.
W czasach, w których gwiazdy i celebryci chętnie dzielą się z fanami historiami z życia prywatnego, Paweł Wilczak udzielił mocnego i odważnego komentarza.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl