Pełnomocniczka Jarosława Bieniuka porównuje jego sprawę do afery w klubie Leicester City. Wówczas chodziło o pieniądze
Pełnomocniczka Jarosława B. porównała sprawę swojego klienta do afery, jaka miała miejsce w angielskim klubie Leicester City. Piłkarze klubu zostali wówczas oskarżeni o napaść seksualną.
17.04.2019 | aktual.: 18.04.2019 14:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wtorek rano były piłkarz Jarosław Bieniuk został zatrzymany w związku z podejrzeniem dopuszczenia się brutalnego gwałtu na dwudziestokilkulatce. Kobieta złożyła zawiadomienie. Jak twierdzi, miała spotkać się z mężczyzną w jednym z sopockich hoteli w nocy z piątku na sobotę.
Pełnomocniczka, która broni Jarosława Bieniuka, w rozmowie z Fakt24 porównała sprawę do afery z Leicester City. W 2004 trzech piłkarzy klubu Leicester City zostało oskarżonych o napaść seksualną.
Do zdarzenia miało dojść podczas jednego ze zgrupowań w hiszpańskiej La Mandze. W celu potwierdzenia wersji kobiet przeprowadzono badania DNA. Ich wyniki niczego nie wykazały. Wiele wskazywało na to, że kobiety chciały wyłudzić pieniądze od piłkarzy z Leicester City.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl