Pięć pielęgnacyjnych kroków Sharon Stone. "Mniej naprawdę znaczy więcej"
Sharon Stone skończyła 63 lata. Aktorka wyznaje, że metodą prób i błędów opracowała swoją rutynę pielęgnacyjną, która pozwala jej na zachowanie zdrowej, nawodnionej skóry. Jakie ma porady dla innych kobiet?
Sharon Stone w wielu wywiadach podkreślała, że nie zamierza ukrywać swoich zmarszczek czy siwiejących włosów. Starość jest wpisana w życie każdego człowieka i nie ma powodu, aby się jej wstydzić. Gwiazda od lat stosuje proste kroki, które sprawiają, że świetnie się czuje.
Pięć kroków pielęgnacyjnej rutyny Sharon Stone
Sharon Stone przyznała, że jej życie uległo całkowitemu przewartościowaniu po tym, jak w 2001 roku dostała krwotoku i udaru mózgu. Aktorka w trakcie rekonwalescencji zdała sobie sprawę, co jest jej priorytetem. Na pewno nie było nim niezdrowe dążenie do wymyślonego "ideału". Dla Stone bardzo ważne jest przede wszystkim zdrowie i dobre samopoczucie. Sharon korzysta ze sprawdzonych metod, które pozwalają na zadbanie o siebie.
Krok pierwszy - nawadnianie
Nie ma nic gorszego niż sucha skóra, która jest zdecydowanie bardziej podatna na wszelkie podrażnienia czy uszkodzenia. Z tego też względu najważniejszym kosmetykiem aktorki jest dobry krem nawilżający. Zawsze pamięta też o nawadnianiu od wewnątrz - butelkę z wodą ma pod ręką.
Krok drugi - zadbane włosy
W rozmowie z "Harper's Bazaar" Stone wyznała, że myje włosy dwa lub trzy razy w tygodniu. Jej kluczem do uzyskania objętości jest stosowanie na przemian szamponów oraz odżywek od różnych producentów.
Krok trzeci - domowe SPA
Gwiazda udzielając wywiadu dla "Allure" zdradziła, że wyjątkową przyjemność sprawia jej regularne stosowanie peelingu. Stosuje tu jednak zasadę, iż mniej znaczy więcej.
"Nie należę do osób, które wierzą w moc wieloetapowych rutyn. Mniej naprawdę znaczy więcej. Po prostu - myję twarz gorącą wodą, a następnie stosuję produkt peelingujący" podkreśliła podczas rozmowy.
Krok czwarty - dba o skórę w trakcie podróży
Kiedy gwiazdę czeka długi lot, dba o to, aby zapewnić skórze dodatkowe nawilżenie. Dlatego w podróżnej kosmetyczce lądują płatki pod oczy oraz olejki eteryczne, które zrównoważą działanie suchego powietrza w kabinie samolotu.
Krok piąty - pamiętaj o naturalności, ale nie oceniaj
Sharon Stone wielokrotnie mówiła, że sama nie ma zamiaru nigdy więcej poddawać się zabiegom medycyny estetycznej. Aktorka przyznała, że po tym, jak w 2004 roku zrobiła zastrzyki do ust, czuła się bardzo niekomfortowo. Od tamtego czasu nie odwiedziła podobnej kliniki ani razu. Kiedy jednak została zapytana przez dziennikarkę "Harper's Bazaar" o zabiegi, podkreśliła, że nie zamierza oceniać pod tym względem innych kobiet - to ich wybór, z którym same mają czuć się dobrze.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!