Piękna, ale krągła. Zdradziła, dlaczego wciąż chodzi w legginsach
Ta dziewczyna nie lubi ograniczeń
Iskrę Lawrence można chyba nazwać idolką wielu kobiet. Nie ma figury modelki i świetnie zdaje sobie z tego sprawę. Znalazła sobie jednak miejsce w showbiznesie, a sławę wykorzystuje do tego, by wspierać kobiety i przekonywać, że wszystkie jesteśmy piękne. Tylko czemu ma służyć podkreślanie wad w obcisłych legginsach?
Dlaczego nie powinnyśmy nosić stringów zimą?
Nie rozmiar, a zdrowie
Co widzicie na tym zdjęciu? Fałdki na plecach? Sporą pupę i masywne uda? Owszem, Iskra też je widzi. A jej obserwatorzy dostrzegli również tzw. camel toe, czyli nieelegancko podkreślone krocze. Czy modelka przejmuje się tymi wszystkimi defektami? Skądże! – Porozmawiajmy o zdrowiu, nie o rozmiarach i zacznijmy doceniać nasze ciała za ich możliwości – napisała pod zdjęciem Iskra.
Wyrzuć centymetr
Nie mierzyć, nie ważyć, nie oceniać? Łatwo powiedzieć, gorzej wykonać. – Żadne skale, centymetry krawieckie, numery i rozmiary nie określają tego, kim naprawdę jesteś i nie definiują sukcesu w moim programie – przekonuje Iskra. Co radzi mierzyć i sprawdzać na co dzień? Zdrowie – to fizyczne i psychiczne.
Tak trzymaj!
Pod postem Iskry zaroiło się od komentarzy. Najwięcej jest tych pozytywnych – od słów uznania dla urody modelki, po wyznania miłości. "Potrzebujemy więcej kobiet, które będą walczyć o różnorodność" – napisał jeden z komentujących. Bo niby dlaczego miałybyśmy być wszystkie w jednym rozmiarze? Mamy różne kolory oczu, włosy proste lub kręcone. Różnimy się, ale jesteśmy piękne.
Nie ma kobiet doskonałych
Iskra nie wstydzi pokazywać się w legginsach ani w kusym bikini. Na jej profilu na Instagramie pełno jest zdjęć, na których zobaczymy fałdki, cellulit i niedoskonałości. Myślicie, że takie zdjęcia są nam potrzebne?