GwiazdyPo rozwodzie z Karolem Diana poszła na imprezę. Zmieniła się w sekundę

Po rozwodzie z Karolem Diana poszła na imprezę. Zmieniła się w sekundę

Po rozwodzie z Karolem Diana poszła na imprezę. Zmieniła się w sekundę
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz
03.09.2018 14:08, aktualizacja: 03.09.2018 15:03

Księżna Diana była "wolna od bólu i żalu" w dniu finalizacji rozwodu z księciem Karolem. Przepełniała ją nadzieja na przyszłość w nowej skórze – Królowej Ludzkich Serc. Jej bliski przyjaciel po latach wyjawił, co wtedy mówiła i jak się zachowywała.

– W dniu, w którym jej rozwód został sfinalizowany, Diana pojawiła się na jednym z naszych występów – opowiada Derek Deane, baletmistrz, z którym księżna była mocno związana. – Widziałem, że nasza sztuka ją uspokaja – dodaje w rozmowie z mediami.

Po występie Diana zasiadła z nim i innymi znajomymi do kolacji. To była ich tradycja, tyle że księżna zdawała się już inną osobą. – To jasne, że rozwód dał jej siłę. Miała przed sobą przyszłość. A przynajmniej tak się jej wydawało – opowiada mężczyzna i dodaje, że uważała swoje małżeństwo za "piekło na ziemi".

Zdaniem Deane'a księżna nigdy nie powinna była wychodzić za Karola. Dla Diany było ono "huraganem żałoby" od chwili, gdy zrozumiała, że Karol kocha inną. – Mówiła: Przepłakałam cały mój miesiąc miodowy. Byłam wykończona – wspomina. Księżna zapadła na depresję, ciągle płakała i chudła w oczach. Derek Deane widział jej wystające żebra. – Dostała tabletki zamiast prawdziwej pomocy – przekonuje po latach. – Chcieli szybkiego rozwiązania problemu – twierdzi.

Baletmistrz opowiada, że rozwód wreszcie uwolnił Dianę. Uważa, że całkowicie się po nim zmieniła. W kilka lat z "szarej myszki" przeistoczyła się w "pewnego siebie łabędzia". – Była pozytywnie nastawiona do tego, co nadejdzie – opowiada Dean. – Miała swój cel: pracować charytatywnie i wspierać pokojowe działania – mówi.

Diana i Deane mieli spotkać się po jej wakacjach z Dodim Al-Fayedem we Francji. Niestety, te plany zniweczył tragiczny wypadek. Księżna zginęła 31 sierpnia 1997 r. w Paryżu. Baletmistrz pamięta dokładnie, co mu powiedziała, gdy widzieli się po raz ostatni. – "Widzimy się we wrześniu. Nie mogę się doczekać". Te słowa nigdy nie przestaną mnie prześladować – mówi mężczyzna.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (25)
Zobacz także