Podgrzewa atmosferę w sypialni. "Wymaga dużej odwagi"
Dirty talk, erotyczne rozmowy czy świntuszenie to nic innego jak słowa, które mają urozmaicić grę wstępną, odzwierciedlić nasze pragnienia i podgrzać atmosferę w łóżku. - Piszemy do siebie pikantne SMS-y, wysyłamy erotyczne zdjęcia. Nasz seks bardzo na tym zyskał - zwierza się Julita.
Wiele osób wstydzi się rozmawiać o seksie i swoich potrzebach, dlatego nie dziwi też fakt, że tzw. dirty talk budzi w nich lęk i obawy. Pojawia się wstyd, blokady wynikające ze strachu przed ośmieszeniem. To z kolei może prowadzić do licznych frustracji i niezadowolenia z życia seksualnego.
– Nikt nas nie uczył, jak mówić o intymnych sprawach, większość z nas nie miała edukacji seksualnej, a nawet jeśli, to skupiała się ona na fizjologii i antykoncepcji – tłumaczy seksuolożka Anka Grzywacz.
– Erotyczne rozmowy wymagają dobrej komunikacji partnerskiej. Możemy powiedzieć coś, na co partner zareaguje niechęcią czy złością. To nie jest koniec świata! Jeśli umiemy ze sobą rozmawiać i słuchać siebie nawzajem, to takie sytuacje są szansą na poprawę życia seksualnego. Na początek polecam po prostu szczerość i powiedzenie partnerowi czy partnerce: "Słuchaj, chciałabym z tobą porozmawiać o naszych łóżkowych sprawach, ale nigdy tego nie robiłam i trochę się wstydzę". To może zdjąć część napięcia i ułatwić dalszą rozmowę.
Zapoznaj się z pełną treścią przy użyciu darmowego konta
Zaloguj się teraz, aby uzyskać nieograniczony dostęp do naszych ekskluzywnych artykułów, pogłębionych treści i eksperckich materiałów