Blisko ludziPodniosła spódnicę, zrobiła zdjęcie i opowiedziała o chorobie, której na co dzień nie widać

Podniosła spódnicę, zrobiła zdjęcie i opowiedziała o chorobie, której na co dzień nie widać

Podniosła spódnicę, zrobiła zdjęcie i opowiedziała o chorobie, której na co dzień nie widać
Źródło zdjęć: © Facebook.com
07.06.2016 10:49

19-letnia Aimee Rouski to typowa nastolatka. Interesuje się modą, jest wrażliwa na krzywdę zwierząt, uwielbia portale społecznościowe. Jednak istnieje coś, co odróżnia ją od większości rówieśników. W wyniku poważnej choroby jelit dziewczyna ma stomię, czyli sztuczny odbyt. Postanowiła przerwać milczenie i pokazać, jak wygląda życie z tą przypadłością.

Rouski zwraca uwagę na fakt, że w internecie dużo mówi się o nadwadze czy otyłości, ale praktycznie pomija się temat niepełnosprawności. Szczególnie takiej, której nie widać. Można odnieść wrażenie, że jest to temat tabu. Aimee postanowiła to zmienić.
Nastolatka cierpi na chorobę Leśniowskiego-Crohn’a. „To bardzo poważna, nieuleczalna choroba, która prawie mnie zabiła. Nie zwyczajny ból brzucha, jak myśli większość ludzi. Osoba chora jest leczona na wiele różnych sposobów. Nieraz potrzebuje operacji. I właśnie teraz chciałabym o niej powiedzieć” – pisze na Facebooku.

Obraz
© Facebook.com

Choroba odcisnęła duże piętno na dziewczynie. „Mój Crohn pozostawił mnie z permanentną stomią. Nie mam jelita grubego, okrężnicy, odbytnicy i odbytu. Nie posiadam także wewnętrznych mięśni ud, ponieważ wykorzystano je w chirurgii plastycznej ran” – opisuje.
Zaznacza, że sama nigdy nie wstydziła się stomii. Wie jednak, że wielu ludzi cierpi z powodu swojej niepełnosprawności. Właśnie takim osobom chce pomóc, publikując tak bezpośredni wpis na Facebooku.
„Zawsze czułam się w porządku z tym, co mnie spotkało, jednak wiem, że niektórzy ludzie mają problem z akceptacją tego typu rzeczy. Mam wam coś do powiedzenia. Nikt nie będzie o tym wiedział, dopóki o tym nie powiedzie. Ludzie, którzy wiedzą, nadal będą was kochać i widzieć w was piękno. Choroba to nie powód do wstydu czy zakłopotania” – podsumowuje Rouski.
Wpis polubiło ponad 89 tysięcy osób, a więcej niż 22 tysiące udostępniły go. Pod zdjęciami napisano ponad 14 tys. komentarzy. Wiele z nich zamieściły osoby, które same zmagają się z poważnymi chorobami:
„Piękna, odważna dziewczyna. Nie mam choroby Leśniowskiego-Crohn’a, ale cierpię na raka jelita. Sześć miesięcy temu założono mi stomię. Nie jest to najmilsze doświadczenie na świecie, ale ratuje życie”.

Obraz
© Facebook.com

„Dziękuję za to, że dzielisz się tymi fotografiami. Ja również zmagam się z chorobą każdego dnia”.
Historia Aimee Rouski to dowód, że media społecznościowe to nie tylko internetowy hejt. Pokazuje, że dzięki nim możemy zrobić coś dobrego, dla siebie lub innych. Bo czy rzeczywiście powinniśmy traktować choroby, których nie widać gołym okiem, tak jakby nie istniały?

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (38)
Zobacz także