Zarabia miliony w Hollywood. Jego matka żyje w biedzie
Kieran Culkin 30 września 2025 r. obchodzi 43. urodziny. W tym roku zdobył Oscara za rolę drugoplanową w "Prawdziwym bólu". Choć błyszczy w świecie show-biznesu, jego matka zmaga się z codziennością daleką od hollywoodzkiego przepychu. Kobieta cierpi na poważne choroby i potrzebuje stałej opieki.
70-latka wraz z mężem Martem Coxem mieszka w Billings w stanie Montana. Skromny dom, brak internetu, brak telefonów komórkowych i życie w otoczeniu psów oraz koni – to codzienność, która kontrastuje z wielomilionowymi majątkami jej dzieci. Mart Cox, mąż Patricii Brentrup od 2011 roku, w rozmowie z "Daily Mail" wyznał, że opieka nad żoną staje się coraz trudniejsza. Kobieta kilka lat temu przeszła udar, a niedługo później zdiagnozowano u niej chorobę Alzheimera. - Jej mózg nie daje już rady. Ma pamięć na góra pięć minut - przyznał Cox. - Dzieci w ogóle nie pomagają. No, może Macaulay nieco. Niedawno przywiózł dzieci do babci
Według Coxa tylko Macaulay (grał Kevina w "Kevin sam w domu") wspiera matkę finansowo, przesyłając jej 1000 dolarów miesięcznie. Jego brat Kieran miał zerwać z nią regularny kontakt już kilka lat temu, a ostatni raz widział się z matką, gdy Patricia doznała poważnych poparzeń w wypadku na terenie posesji. Kontrast między codziennością Patricii a życiem jej synów jest ogromny. Macaulay, którego majątek szacowany jest na 18 milionów dolarów, mieszka w luksusowej rezydencji wartej 8 milionów dolarów w Kalifornii. U boku narzeczonej, aktorki Brendy Song, wychowuje dwóch synów. Kieran z kolei mieszka w Nowym Jorku z żoną Jazz Charton i dwójką dzieci; jego majątek ocenia się na 5 milionów dolarów.
Doda o roli Dorocińskiego w "Mission Impossible". "Załatwiłam mu to"
Historia Patricii i jej relacji z dziećmi ma także trudne tło. Jej wieloletni związek z Kitem Culkinem – ojcem Macaulaya i Kierana – obfitował w przemoc i toksyczną atmosferę. Para nigdy się nie pobrała, choć doczekała się siedmiorga dzieci. Kit porzucił rodzinę w połowie lat 90., a Patricia otrzymała wtedy prawo do opieki nad dziećmi i alimenty.
Relacje z ojcem pozostawiły w dzieciach trwałe rany. Kieran w wywiadach określał go mianem "narcyza" i deklarował, że nie chce, aby jego własne dzieci miały z nim kontakt. Macaulay zaś wiele lat temu usunął rodziców ze swojego funduszu powierniczego, podkreślając, że czerpali milionowe zyski z jego dziecięcej kariery w "Kevinie samym w domu".