Pojechał z synem w góry. W głowie się nie mieści, co zrobił na szlaku
Jacek Wójcik, bohater programu "Królowe życia", aktywnie prowadzi swój profil na Instagramie. Ostatnio pokazał bardzo zaskakującą scenę, która wydarzyła się w zimowej scenerii na środku szlaku. - Co on robi? Zwariował? - pytał syn.
27.02.2023 | aktual.: 27.02.2023 10:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jacek Wójcik zdobył ogólnopolską popularność dzięki programowi "Królowe życia". Produkcja została zdjęta z anteny telewizji TTV, jednak jej bohaterowie wciąż cieszą się popularnością w mediach społecznościowych. Wójcika obserwuje na Instagramie ponad 307 tysięcy użytkowników - chętnie dzieli się on tam swoimi przygodami, często towarzyszy mu również jego dorosły syn, Piotr.
Jacek Wójcik z synem są w górach. Pokazali nagranie
Jacek Wójcik pochwalił się ostatnio kadrami ze spaceru po tatrzańskim szlaku. Mężczyzna przyjechał do Zakopanego wraz z synem i postanowili pójść na spacer w góry. Na nagraniu widać, że obydwaj świetnie się bawią. - Dla tych, którzy nie mogą tu być z różnych przyczyn - próbka - powiedział Jacek i pokazał widok z trasy.
W pewnym momencie odezwał się też Piotr, który pokazał na jedno miejsce w oddali, w lesie. - Ty, ojciec, widzisz tę dziurę tam? Tam yeti jest! - powiedział. W reakcji na to jego ojciec zaczął... śpiewać piosenkę. - Yeti, yeti w górach ma swój dom! Yeti, yeti, skąd on się tutaj wziął? - nucił Wójcik, po czym stwierdził, że w lesie jest nie yeti, a koala.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jacek z "Królowych życia" zrzucił ubrania na szlaku. "Zwariował?"
Jacek w dalszym odcinku trasy wyznał, że jest zmęczony. Zatrzymał się i w pewnym momencie zrobił coś zaskakującego - na środku szlaku zaczął zdejmować z siebie ubranie. Ściągnął buty i skarpetki oraz kurtkę, którą rzucił na ziemię, po czym stanął boso i wyciągnął ręce.
- Co on robi? Zwariował? - komentował Piotr, który nagrywał zachowanie ojca. Ten z kolei wyjaśnił, że to sposób na "zbieranie energii z gór". - Dlatego Tybetańczycy długo żyją, bo tak robią - tłumaczył. Próbował też namówić syna, żeby poszedł w jego ślady, jednak nie zdecydował się na to.
Fani byli zachwyceni relacją z gór i rozbawieni zachowaniem swojego ulubieńca. "Jacek, wróć do telewizji, proszę" - napisał jeden z użytkowników. "Panie Jacusiu, pan jest lekarstwem na każdy dół. Ściskam i pozdrawiam z Zachodniopomorskiego" - dodała inna internautka.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl