LudziePokojówki widziały wszystko. Wspomina nagą ucieczkę z hotelu

Pokojówki widziały wszystko. Wspomina nagą ucieczkę z hotelu

Maryla Rodowicz pojawiła się na tegorocznym festiwalu w Sopocie. To był wyjątkowy koncert. Wokalistka świętowała 50-lecie "Małgośki", która jest już kultowym utworem. Artystka wspomniała pewną sytuację sprzed lat.

Skandal w Sopocie z Marylą Rodowicz
Skandal w Sopocie z Marylą Rodowicz
Źródło zdjęć: © AKPA

Maryla Rodowicz w tym roku świętuje 50-lecie jednego ze swoich największych przebojów. "Małgośkę" umie zanucić chyba każdy. Z okazji okrągłej rocznicy piosenkarka wróciła pamięcią do momentu, gdy zaśpiewała ten utwór na sopockiej scenie po raz pierwszy. Przy okazji odniosła się do tego, w jaki sposób zostało to przedstawione w serialu "Osiecka", bo prawda wyglądała inaczej.

"Było bardzo dramatycznie"

Królowa polskiej sceny muzycznej wyjawiła, że 50 lat temu tuż przed festiwalem w Sopocie rozstała się ze swoim ówczesnym partnerem. Na muzyczne wydarzenie przyjechała już z innym mężczyzną. Nie podejrzewała, co się wtedy wydarzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Maryla Rodowicz o TVP. Lepiej nie mogła tego ująć. Co za odwaga!

Po udanym występie wcale nie odbyła się huczna impreza zakrapiana alkoholem. Wieczór miał dla Rodowicz dość dramatyczny przebieg.

- Przyjechałam do Sopotu z takim fotografem, któremu niepotrzebnie powiedziałam w nocy, że się rozstajemy. Teraz już wiem, że tego się nie robi w nocy, kiedy jest się nago. Ja byłam nago w łóżku - wspomniała wokalistka w rozmowie z se.pl.

Mężczyzna niezbyt dobrze przyjął tę informację. Zagroził piosenkarce, że nie odda jej rzeczy, które znajdowały się w Warszawie. Niedługo po Sopocie wokalistka miała lecieć do Mediolanu.

- Złapałam jego kluczyki od fiata 125p, które leżały na stole, i nago wybiegłam na korytarz w Grand Hotelu. On mnie gonił, też goły. I to widziały panie pokojowe, niestety. Dopadł mnie... - opowiada Maryla Rodowicz.

"Ja już wtedy jeździłam samochodem"

Maryla Rodowicz w tym samy wywiadzie opowiedziała o jeszcze jednej różnicy pomiędzy fabułą serialu "Osiecka" a rzeczywistością. W telewizyjnej produkcji Rodowicz wraz z Agnieszką Osiecką po festiwalu w Sopocie wsiadły razem do pociągu.

- Ja już wtedy jeździłam samochodem, więc nie jechałam pociągiem. Ale widocznie ten pociąg jakoś bardzo im pasował - podejrzewa artystka.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (91)