Popularna praktyka seksualna Polaków. Eksperci biją na alarm

Polacy często stosują tę praktykę w sypialni, eksperci alarmują
Polacy często stosują tę praktykę w sypialni, eksperci alarmują
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ANDOR BUJDOSO

02.08.2024 18:54, aktual.: 02.08.2024 19:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czy intymność w sypialni jest skutecznym narzędziem do rozładowania napięcia po kłótni? Wiele par, także w Polsce, polubiło tę praktykę? Psychoterapeutka Jessica Kmieć wyraziła swoje wątpliwości.

Czy zbliżenie z partnerem po konflikcie jest skutecznym sposobem na załagodzenie sytuacji? Chociaż intymność w związku jest zazwyczaj potrzebna, seks po kłótni nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem.

Wiele par wybiera tę drogę, zamiast skupić się na rozmowie i rozwiązaniu problemu. Z doświadczenia ekspertów wynika, że jest to popularna praktyka wśród Polaków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nieodzowny element relacji

Jessica Kmieć, psycholożka i psychoterapeutka, podczas swojego wystąpienia w "Dzień dobry TVN" wyjaśniła, że wiele par obawia się przeprowadzić trudniejszą rozmowę, kiedy pojawiają się negatywne emocje.

- Boimy się. Boimy się kłótni w związku, natomiast one są naturalnym i nieodzownym elementem relacji - powiedziała.

Kmieć dodała, że seks może być "wisienką na torcie", przypieczętowaniem zgody.

- Najpierw mówimy o tym, co nas boli, drażni, co nas zraniło, a później możemy w taki przyjemny sposób zakończyć tę przykrą sytuację - stwierdziła.

"Seks na zgodę" to nie wyjście?

Psycholożka Karolina Flacht podkreśliła, że proces godzenia się par często jest długotrwały.

- Konia z rzędem temu, kto chociaż raz z poduchą pod pachą nie poszedł spać na kanapę. Kto chociaż raz w relacji nie unikał wzroku partnera. Kto chociaż raz w relacji nie miał cichych dni. To są takie purchawki, które powodują, że napiętrzają nam się kłopoty, robi nam się kumulacja tego stresu, no i potem trzeba go w jakiś sposób rozładować - mówiła ekspertka.

Psycholog Bartosz Śląski zauważył, że "seks na zgodę" może negatywnie wpłynąć na związek. Podsumował, że najpierw powinniśmy rozwiązać zaistniały konflikt, a potem zdecydować się na intymne chwile.

- Seks na pewno będzie powodował, że ludziom będzie bliżej do siebie. Natomiast jeżeli chodzi o poziom szczęścia, to ludzie deklarują, że bardziej łączy ich to, kiedy są w stanie rozwiązywać problemy - zauważył Śląski.

Wyjaśnił, że choć napięcie po "seksie na zgodę" może spaść, i tak z pewnych powodów doświadczymy w związku cichych dni. "Ta druga osoba cały czas będzie w tym lęku. Nie będzie to powodowało tego, że przywiązanie w parze będzie rosło" - kontynuował psycholog.

Jessica Kmieć dodała, że przenoszenie do łóżka trudnych emocji, takich jak złość, smutek, uraza, żal czy gniew, nie jest rozwiązaniem problemu.

- Może tak być, że my z tego lęku przed konfliktem myślimy, żeby załagodzić jakoś tę sytuację. To wciąż jest zamiatanie problemu pod dywan - tłumaczyła.

Psychoterapeutka podkreśliła, że w przypadku konfliktów kluczowe jest rozwiązywanie problemów na bieżąco, a także wykazanie się umiejętnością komunikacji.

Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

© Materiały WP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
sekskłótniezwiązki
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (74)
Zobacz także