Polak sprzedawał niebezpieczne tabletki na odchudzanie
Ile czasu potrzeba, żeby kupić w Polsce nielegalne tabletki na odchudzanie? Już nieraz udowadnialiśmy, że 15 minut to aż zanadto. Teraz okazuje się, że w Polsce ten proceder funkcjonuje na naprawdę szeroką skalę.
11.09.2013 | aktual.: 11.09.2013 15:30
Ile czasu potrzeba, żeby kupić w Polsce nielegalne tabletki na odchudzanie? Już nieraz udowadnialiśmy, że 15 minut to aż zanadto. Teraz okazuje się, że w Polsce ten proceder funkcjonuje na naprawdę szeroką skalę. I kolejny raz przekonujemy się, że do tego typu nielegalnych produktów dodawane jest wszystko – łącznie ze środkami służącymi do produkcji materiałów wybuchowych.
Linię technologiczną do produkcji tabletek na odchudzanie odkryli w Zgierzu krakowscy policjanci w toku śledztwa nadzorowanego przez krakowską prokuraturę – poinformował PAP we wtorek prok. Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
W domowych warunkach, przy wykorzystaniu szkodliwych substancji, produkowano środki mające wspomagać odchudzanie – tzw. spalacze tłuszczu. Środki te były następnie sprzedawane za pośrednictwem internetu.
Zatrzymanemu w wytwórni Maciejowi Ż. prokuratura postawi zarzut wprowadzenia do obrotu środków stanowiących zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób.
Jednocześnie prokuratura zwraca się do osób, które nabyły takie środki, aby skontaktowały się z Prokuraturą Okręgową w Krakowie lub Komendą Wojewódzką Policji w Krakowie. Osoby te będą przesłuchane w sprawie w charakterze pokrzywdzonych.
Jak wynika z opinii biegłego z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, w środkach tych znajdowała się m.in. substancja, która może być stosowana do produkcji herbicydów, wywoływaczy fotograficznych i środków wybuchowych. Była ona używana przez Amerykanów podczas wojny w Wietnamie do niszczenia pastwisk, lasów i kultur roślinnych. Jest to środek silnie trujący dla ludzi i zwierząt; spożycie go może powodować zgon lub ciężkie nieodwracalne powikłania dla zdrowia.
Policjanci znaleźli także kilkadziesiąt opakowań gotowych już kapsułek przygotowanych do sprzedaży. Ustalają, ile osób mogło zakupić u niego niedozwolone substancje za pośrednictwem internetu.
Policja przestrzega przed kupowaniem tego typu substancji. "Sięganie do źródeł innych niż w obrocie farmaceutycznym może być niebezpieczne dla życia i zdrowia; kupując specyfiki z nielegalnych źródeł nie można przewidzieć, z jaką dokładnie substancją możemy mieć do czynienia i jaki może ona mieć wpływ na organizm" – apeluje krakowska policja.
(PAP)/sr, kobieta.wp.pl