Polka w Danii: To, co się wydarzyło, wstrząsnęło każdym z nas
Na początku lipca w centrum handlowym Field's w Kopenhadze doszło do strzelaniny, w wyniku której zmarły trzy osoby. Kolejni trzej świadkowie zdarzenia znajdują się w szpitalu w krytycznym stanie. Policja zatrzymała napastnika i poinformowała, że jest nim "22-letni rodowity Duńczyk". Paulina Stemplewska, pedagożka mieszkająca w Danii, mówi, jak wygląda tam obecnie codzienność obywateli. Czy mogą czuć się bezpiecznie?
05.07.2022 | aktual.: 06.07.2022 09:03
Tragedia, która wstrząsnęła Duńczykami
Sprawca strzelaniny zostanie przesłuchany pod zarzutem zabójstwa w najbliższy poniedziałek. Policja znalazła przy nim karabin i zapas amunicji. Już wcześniej przyłapywano go na drobnych wykroczeniach. Tym razem dopuścił się poważnej zbrodni. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna w momencie zatrzymania wyglądał na "dumnego z tego, co zrobił". Zanim chwycił za broń, napisał w mediach społecznościowych, że jego leki przeciwpsychotyczne nie działają.
Policja podejrzewa, że Duńczyk działał w pojedynkę. Nie wyklucza jednak ataku terrorystycznego. Na wszelki wypadek funkcjonariusze stacjonujący w Kopenhadze zostali dozbrojeni. Wstrzymano również ruch metra oraz wstrzymano większe, kulturalne wydarzenia. Strzelanina wstrząsnęła mieszkańcami Danii. Wśród nich są również Polacy, którzy żyją tam od lat.
"Dania jest mimo wszystko bezpiecznym krajem"
- Dania to cudowny kraj. Duńczycy są bardzo socjalni i otwarci. Dbają o swoich obywateli, jak i imigrantów. Dla mnie Dania to kraj dobrobytu i wielu możliwości. Wzięła mnie za rękę i pomogła wstać z kolan, gdy w moim życiu nie działo się najlepiej - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Paulina Stemplewska, która na nowo ułożyła sobie życie w Danii.
W pewnym momencie samotnie wychowywała dwójkę dzieci. Dzięki duńskiemu systemowi zdobyła wykształcenie i skończyła studia pedagogiczne. Teraz angażuje się w pomoc innym Polakom. - Robię to z pasji. Pomagam im odnaleźć się w kraju i jego systemie, który bywa pogmatwany - dodaje.
Paulina Stemplewska prowadzi instagramowy profil, na którym uświadamia internautów, jak wygląda codzienne życie w Danii. Ważną częścią jej treści są informacje dotyczące skandynawskiego wychowania. W obliczu wstrząsających wydarzeń w Kopenhadze mówi, czy Polacy przebywający w kraju z rodzinami, mogą czuć się bezpiecznie.
- Dania jest mimo wszystko bezpiecznym krajem. Strzelaniny wcześniej się tu nie zdarzały. Napastnik został zatrzymany w 13 minut, tuż po pierwszym zgłoszeniu. To, co się wydarzyło, wstrząsnęło każdym z nas, choć mogło przydarzyć się również w innym miejscu na świecie. Moje dzieci w tamtym czasie przebywały u swojego taty. Mieszka on nieopodal galerii, w której doszło do tragedii. Mogli przecież być wśród tych ludzi. Podobnie, jak ja lub którykolwiek inny Polak przebywający na emigracji w Danii - podkreśla Paulina.
Jak rozmawiać z dziećmi o tragicznych wydarzeniach?
Paulina, jako pedagożka i matka, uczula, jak rozmawiać z dziećmi o tak traumatycznym wydarzeniu. Podkreśla, że najmłodsi nie zawsze zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Władze Danii doskonale poradziły sobie z kryzysem i wspierają w tym trudnym zadaniu rodziców.
- Szybko powołano sztab, w którym każdy mieszkaniec może poprosić o pomoc. Wydano różnego rodzaju poradniki internetowe o radzeniu sobie z traumą i instruujące, jak rozmawiać ze swoimi dziećmi o tym, co się stało. Rodziny ofiar zostały objęte odpowiednią pomocą psychologiczną - wylicza kobieta.
Zdaniem Pauliny w rozmowie z pociechą warto podkreślić, że strzelaniny zdarzają się niezwykle rzadko, a napastnik został szybko zatrzymany i nie zrobi już nikomu krzywdy. - Najważniejsze w takich sytuacjach to świadomość, że nie przekazujemy dziecku własnych zmartwień ani niepokoju. Dzieci mogą bowiem różnie zareagować - podsumowuje.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.