Polka wyszła za Kabowerdeńczyka. "Jest specyficzny"

Aleksandra Dias Dos Santos zawsze widziała siebie w roli osoby, która niesie pomoc innym. Kiedy znalazła się na Wyspach Zielonego Przylądka, wiedziała, że zostanie tam na dłużej. Egzotyczne miejsce dziś jest jej drugim domem. Jak przyjęli ją Kabowerdeńczycy?

DominikaPolka mówi o związku z Kabowerdeńczykiem
Źródło zdjęć: © Instagram

Aleksandra Dias Dos Santos w rozmowie z Onet Podróże przyznała, że już w liceum angażowała się w działania charytatywne - należała do akademickiego koła misjologicznego. Uczestniczyła też w spotkaniach z salezjanami i przygotowywała się do misji. Co roku grupa wolontariuszy była wysyłana właśnie na Wyspy Zielonego Przylądka. Aleksandra nie mogła jednak wyjechać, gdyż nie była jeszcze pełnoletnia. Los jednak zadecydował, że znalazła się na Wyspach prywatnie, podczas wakacji.

- Od początku miałam założenie, że chcę zobaczyć najbiedniejszą dzielnicę, żeby przekonać się, jak to wygląda w rzeczywistości. Bardzo uderzył mnie ten widok. (...) Po prostu uświadomiłam sobie, że to jest miejsce, w którym chcę być, że to jest miejsce, do którego się przygotowywałam. I niecały miesiąc później przyjechałam na indywidualną misję - tłumaczyła Polka.

Aleksandra została na wyspach, gdzie znalazła męża, przyjaciół, drugi dom.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy wybierają też egzotykę. "To wyjazdy nieco droższe"

"Małe dzieci mnie broniły!"

Aleksandra Dias Dos Santos podkreśliła, że na początku znajdowała się w najniższej grupie społecznej mieszkańców. Kiedy jednak tubylcy ją zaakceptowali, poczuła się członkiem ich rodziny.

- Teraz mnie chronią, dosłownie mnie chronią. Kiedyś mężczyzna zaatakował mnie nożem, a dzieci stanęły przede mną i powiedziały, że jestem ich ciocią. Małe dzieci mnie broniły! Ktoś myślał po prostu, że jestem turystką, która chodzi sobie po slumsach i może miał nadzieję, że mnie postraszy, a ja oddam mu telefon czy pieniądze. Dzieci stanęły w mojej obronie. Także przyjęła mnie najliczniejsza i najbiedniejsza grupa, więc miałam łatwiej - wspomina w rozmowie z Onet Podróże.

Polka podkreśliła, że nigdy nie czuła się gorzej traktowana ze względu na to, że przyleciała na Wyspy z odległej Europy. Obecnie jej mężem jest rodowity Kabowerdeńczyk.

Wszechmocne
Wszechmocne © WP

"Mam momenty załamania. A on nie ma ich nigdy"

Aleksandra podkreśla, że jej mąż jest osobą "o bardzo przejrzystym, czystym umyśle". Mężczyzna posiada swoje cele i skrupulatnie dąży do ich realizacji.

- Mój mąż jest specyficzny (...). Niczym się nie przejmuje. Ja, mimo tego, że wiem, co robię i w jakim celu, wsłuchuję się czasem w ten "hałas", który pojawia się gdzieś koło mnie i mam momenty załamania. A on nie ma ich nigdy. Jest moją skałą - wyznała Polka.

Jak dodaje, kiedy mąż wraz z nią odwiedził Polskę, trudno było mu się przyzwyczaić do pogody i... do ludzi.

- Uważał, że jesteśmy trudni w kontakcie, że ciężko do nas dotrzeć, przebić się przez tę zewnętrzną skorupę. Na Wyspach wszyscy się witają, zagajają do siebie nawet, jak się nie znają. U nas czegoś takiego nie ma, więc on uważał, że jesteśmy wręcz naburmuszeni. Natomiast kiedy poznał Polaków bliżej i z niektórymi się wręcz zaprzyjaźnił, zaczął sobie ich bardzo cenić - wspomniała Onetowi Podróże Aleksandra.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Wysmarkuj kostki przed wyjściem do lasu. Kleszcze nawet się nie zbliżą
Wysmarkuj kostki przed wyjściem do lasu. Kleszcze nawet się nie zbliżą
Co daje obrzezanie? Lekarze wymieniają korzyści
Co daje obrzezanie? Lekarze wymieniają korzyści
Wskoczyła w bikini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Wskoczyła w bikini. Aż trudno oderwać od niej wzrok
Ma trudny okres za sobą? "Zaczynam oddychać pełną piersią"
Ma trudny okres za sobą? "Zaczynam oddychać pełną piersią"
Najgorszy owoc dla psów. Pod żadnym pozorem mu go nie podawaj
Najgorszy owoc dla psów. Pod żadnym pozorem mu go nie podawaj
"Było u mnie naprawdę krucho". Musiał zastawiać kolejne przedmioty
"Było u mnie naprawdę krucho". Musiał zastawiać kolejne przedmioty
Miał ją zdradzać z koleżanką z planu. Tak zachował się po rozstaniu
Miał ją zdradzać z koleżanką z planu. Tak zachował się po rozstaniu
Zrób to we wrześniu. Wiosną chwastów będzie mniej
Zrób to we wrześniu. Wiosną chwastów będzie mniej
Już mogą wchodzić do domów. To dlatego lepiej ich nie zabijać
Już mogą wchodzić do domów. To dlatego lepiej ich nie zabijać
Ten trik robi furorę w sieci. Sprawdziłam, czy naprawdę działa
Ten trik robi furorę w sieci. Sprawdziłam, czy naprawdę działa
Wsyp dwie łyżki do toalety. Po 15 minutach wyżre cały brud
Wsyp dwie łyżki do toalety. Po 15 minutach wyżre cały brud
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów
"Tata miał rację". Młynarska zabrała głos po zestrzeleniu dronów