Blisko ludziPolki coraz bardziej świadomie planują macierzyństwo

Polki coraz bardziej świadomie planują macierzyństwo

Aż 64 proc. Polek przyznaje, że planowało pierwszą ciążę, a średnia wieku, w którym polskie kobiety decydują się na pierwsze dziecko wzrosła o trzy lata - wynika z ogólnoeuropejskich badań.

Polki coraz bardziej świadomie planują macierzyństwo
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

13.09.2010 | aktual.: 13.09.2010 11:49

Aż 64 proc. Polek przyznaje, że planowało pierwszą ciążę, a średnia wieku, w którym polskie kobiety decydują się na pierwsze dziecko wzrosła o trzy lata - wynika z ogólnoeuropejskich badań, które zaprezentowano na konferencji prasowej w Warszawie. Badania, które dotyczyły m.in. macierzyństwa i stosowania antykoncepcji, zostały przeprowadzone w listopadzie i grudniu 2009 r. przez międzynarodową agencję badania opinii publicznej i badań marketingowych GIK.

Badanie zleciła firma Baer Schering Pharma. Miały formę ankiety internetowej i objęły grupę prawie 24 tys. kobiet w wieku 15-49 lat z 17 krajów Europy i z Turcji. Uczestniczyło w nim również 1041 pań z Polski. Największy odsetek kobiet, które zaplanowały swoją pierwszą ciążę, stwierdzono w Holandii - 84 proc., w Szwecji - 76 proc. oraz w Estonii i Szwajcarii - po 73 proc. W Polsce wyniósł on 64 proc. Najwięcej nieplanowanych ciąż jest w Wielkiej Brytanii i Turcji - po 46 proc.

Połowa Europejek - 49 proc. - uważa, że najlepszy wiek na urodzenie pierwszego dziecka to 25-29 lat. Pod tym względem Polki uplasowały się powyżej średniej - aż 63 proc. uznało, że w tym przedziale wiekowym najlepiej zostać po raz pierwszy mamą. Najpóźniej na pierwsze dziecko chcą się zdecydować Greczynki, Hiszpanki i Niemki - średni wiek to 28 lat. W Grecji aż 40 proc. kobiet przyznało, że najlepszy wiek na zostanie mamą to 30-39 lat, a 54 proc., że 25-29 lat. Najwcześniej w roli matek widzą się Ukrainki - średnio w wieku 23 lat. Aż 58 proc. z nich uznało przedział wiekowy 20-24 lata za najlepszy na pierwsze dziecko.

Tylko 2 proc. mieszkanek Europy uważa, że matką powinno się zostawać przed 19 rokiem życia. Jak wynika z Rocznika Demograficznego Głównego Urzędu Statystycznego na rok 2009, w latach 90. średni wiek, w którym kobiety rodziły pierwsze dziecko, wynosił 20-24 lata. W 2008 r. najwięcej urodzeń było wśród kobiet w wieku 25-29 lat. Znacznie więcej niż w poprzednich dziesięcioleciach było także urodzeń wśród kobiet w wieku 30-34 lata.

Jak ocenił na konferencji ginekolog-położnik, prezes Polskiego Towarzystwa Rozwoju Rodziny dr Grzegorz Południewski, średnia wieku, w którym kobiety decydują się na pierwsze dziecko, uległa przesunięciu z 23 do 26 lat.

"Pokazuje to, że współczesne kobiety coraz bardziej dojrzale planują macierzyństwo. Ale jednocześnie skazują lekarzy na dosyć trudne decyzje z punktu widzenia medycznego, ponieważ ten późniejszy wiek jest związany z większymi komplikacjami i większy odsetek cięć cesarskich w naszym kraju jest m.in. z tym związany. Później zaczyna się już robić coraz gorzej i częściej spotyka się patologie w czasie ciąży i w czasie porodu" - podkreślił.

Jego zdaniem, wbrew temu ogólnoświatowemu trendowi, najlepiej jest urodzić pierwsze dziecko w wieku od 18. do 24. roku życia. Jest to najkorzystniejsze z punktu widzenia przebiegu ciąży, porodu i ryzyka powikłań. Z przedstawionych badań wynika również, że najwięcej Europejek ma jedno dziecko - 46 proc. W Polsce odsetek ten wyniósł 54 proc., co daje nam trzecie miejsce w Europie, po Ukrainie - 65 proc. i Rumunii - 59 proc. 40 proc. Europejek i 38 proc. Polek ma dwójkę dzieci. Najwięcej kobiet, które mają trójkę i więcej dzieci jest przede wszystkim w krajach bogatszych - Norwegii i Francji (po 25 proc.), Danii (21 proc.), Szwecji (20 proc.) oraz w Turcji (23 proc.).

Większość Europejek nie posiadających dzieci chce je mieć w przyszłości - 73 proc. Chęć urodzenia dziecka deklarowało aż 85 proc. bezdzietnych Polek. Europejskie kobiety planują zajść w ciążę średnio w ciągu 3,1 roku, a Polki w ciągu 2,9 lat.

Jak podkreślił dr Południewski, współczesne kobiety mają do dyspozycji narzędzia, które umożliwiają im racjonalnie planować swoje życie i macierzyństwo. Są to różnorodne metody antykoncepcji, które mogą być dobrane odpowiednio do wieku, trybu życia i oczekiwań kobiety. Zdaniem specjalisty, zanim kobieta planująca zajście w ciążę odstawi antykoncepcję powinna się odpowiednio przygotować - zmienić dietę, zrobić badania. W ostatnich latach, gdy coraz więcej kobiet się odchudza, często obserwuje się niedobory żelaza czy wapnia u ciężarnych.

"Dla młodych mam ważne jest nie tylko bezpieczeństwo dziecka, ale także udane życie intymne (...). Dlatego po porodzie kobiety mają wiele pytań związanych z antykoncepcją i bardzo ważne jest dla nich znalezienie odpowiednio dobranej metody" - oceniła prezes Fundacji Szczęśliwe Macierzyństwo, prezenterka TV Odeta Moro-Figurska.

Jak wykazały badania, 40 proc. ankietowanych Europejek powróciło do stosowania antykoncepcji już po 1-2 miesiącach od urodzenia dziecka. W Polsce największy odsetek - 25 proc. - świeżo upieczonych mam wraca do stosowania antykoncepcji po 3-4 miesiącach od porodu, 22 proc. zaczyna ją stosować po 1-2 miesiącach, a 19 proc. po 5-6 miesiącach. Zdaniem Moro-Figurskiej, w przypadku antykoncepcji hormonalnej kobiety mogą się bać, że zaszkodzą sobie i dziecku, jeśli karmią piersią, dlatego opóźniają jej zastosowanie.

Do najbardziej popularnych wśród europejskich kobiet należą dwie metody antykoncepcji: prezerwatywa, której używa 31 proc. partnerów pań i doustna antykoncepcja hormonalna - 29 proc. W Polsce odsetki te są bardzo zbliżone - odpowiednio 34 proc. i 30 proc. Jak ocenił dr Południewski, świadomość metod antykoncepcji, które można bezpiecznie stosować w czasie laktacji, jest wśród polskich kobiet bardzo mała.

"Kobietom, które po urodzeniu dziecka nie chcą od razu zajść w kolejną ciążę, polecam pigułkę jednoskładnikową oraz hormonalną wkładkę wewnątrzmaciczną, która może być także stosowana w okresie karmienia piersią i zabezpiecza przed zajściem w ciążę na ok. 5 lat" - powiedział dr Południewski. Przypomniał też, że karmienie piersią nie jest zabezpieczeniem przed ciążą.

Choć 58 proc. Polek przyznało, że są świadome istnienia wkładki hormonalnej, to do jej używania przyznał się tylko 1 proc. pań. Metoda ta jest najczęściej używana w Szwecji - 14 proc. oraz Norwegii i Holandii - po 10 proc.

Jak podsumował dr Południewski, dostępność i większa akceptacja antykoncepcji wśród Polek przyczynia się w znacznym stopniu do przesuwania macierzyństwa na później. Według niego, w poprzednich latach przyrost w naszym kraju był ujemny. W tym roku najprawdopodobniej będzie zerowy lub lekko dodatni.

"Mam nadzieję, że w Polsce nie wpadniemy w taką pułapkę, jak kraje zachodnie, gdzie panuje niż demograficzny. Antykoncepcja pomaga racjonalnie sterować swoim życiem, ale macierzyństwa nie można odkładać w nieskończoność" - podkreślił. (PAP)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)