Poruszenie w szpitalu w Bydgoszczy. Pokazali "nowego pracownika"
Do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy dołączył nowy pracownik. Jest nim Luna, suczka rasy golden retriever, która została psim terapeutą. Jej obecność ma być pomocna nie tylko dla lekarzy i pielęgniarek, ale z czasem także dla pacjentów oddziału.
31.05.2023 | aktual.: 31.05.2023 14:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć dopiero rozpoczęła swoją pracę, już zdobyła serca nie tylko lekarzy i pielęgniarek z SOR-u, ale także użytkowników Instagrama, gdzie obserwuje ją ponad siedem tys. osób. Luna, suczka rasy golden retriever, dołączyła do grona pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy w roli psiego terapeuty.
Jak na razie zapoznaje się z nowym miejscem i szpitalnym personelem, a w przyszłości będzie pomagała także pacjentom w radzeniu sobie z nadmiernym stresem.
Luna dołączyła do szpitalnego personelu
Luna nie trafiła do bydgoskiego SOR-u przez przypadek. Jest certyfikowanym psem terapeutycznym, którym opiekują się pracownicy szpitala, a jej przyjęcie do placówki zostało przeprowadzone zgodnie z prawem. Dzięki niej lekarze i pielęgniarki mogą odetchnąć w trakcie trudnej zmiany, a przy tym - zrelaksować się w jej towarzystwie.
Luna posiada własny kącik, który jest jej strefą komfortu. Ma tam swoje ulubione zabawki. Uwielbia psie przysmaki i długie spacery, na które jest wyprowadzana przez pracowników bydgoskiego szpitala.
"Luna posiada wszystkie niezbędne zgody i pozwolenia od sanepidu, dyrekcji i prymasa Polski. Zgody kierownika SOR-u nie trzeba było załatwiać, bo to on stoi za tym projektem. To on sprowadził Lunę na oddział, załatwił niezbędne formalności i póki co, sponsoruje ją ze środków własnych" - poinformowała Siostra Bożenna w felietonie na nursing.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Lek na całe zło"
Tak opisywana jest Luna w mediach społecznościowych, gdzie robi prawdziwą furorę.
- Ten pomysł jest genialny w swojej prostocie, pod każdym względem. I wszystkie owocowe czwartki, piżamowe środy i inne multisporty mogą się schować, jeśli w pracy macie taki benefit, jak możliwość przytulenia psa na smutki i lęk - dodała także siostra.
Zobacz także: Weterynarze biją na alarm. Zakazane z obrożą
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.