Zwróciła się do nastolatek. "Wasze ciało jest święte"
- Wasze ciało jest święte, wy decydujecie, jak nim będziecie rozporządzać. Nie pozwólcie, aby ktokolwiek manipulował wami - mówiła w czasie debaty o pigułce "dzień po" Dominika Chorosińska. Słowa posłanki skomentowała dziennikarka "Newsweeka".
10.02.2024 | aktual.: 10.02.2024 11:59
Substancje zawarte w pigułce "dzień po" blokują lub opóźniają owulację, przez co szanse na dojście do zapłodnienia znacznie maleją. Jednak posłanki i posłowie PiS-u notorycznie mylą ją z tabletką wczesnoporonną.
Sejmowa Komisja Zdrowia poparła nowelizację prawa farmaceutycznego, która ma sprawić, że tabletka "dzień po" będzie dostępna bez recepty dla osób powyżej 15. roku życia. Prawo i Sprawiedliwość nie przeforsowało poprawki, by kupować mogły ją jedynie osoby pełnoletnie.
Debata w Sejmie o tabletce "dzień po"
Co więcej, przedstawiciele tej partii z sejmowej mównicy krzyczą o prawdopodobieństwie zwiększenia się liczby aktów przemocy wobec kobiet, a także zdrowotnych skutkach ubocznych.
Lecz ministra zdrowia Izabela Leszczyna od razu wyjaśniła, że efekty uboczne w postaci np. mdłości, bólu brzucha czy głowy zdarzają się niezwykle rzadko. Nie ma też żadnych badań, które jednoznacznie potwierdzałyby, że wzięcie tabletki "dzień po" wywołuje problemy z płodnością u kobiet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarka "Newsweeka" zareagowała na słowa Chorosińskiej
Podczas czwartkowej debaty w Sejmie posłanka PiS Dominika Chorosińska w swojej przemowie zwróciła się bezpośrednio do nastolatek. – Wasze ciało jest święte, wy decydujecie, jak nim będziecie rozporządzać. Nie pozwólcie, aby ktokolwiek manipulował wami – powiedziała, otwarcie krytykując propozycję rządu.
Wobec tych słów nie przeszła obojętnie dziennikarka "Newsweeka" Karolina Rogaska.
"Zabrzmiało to, jakby przestrzegała przed swoją własną partią i przez chwilę nie dowierzałam w to, co słyszę. A potem uświadomiłam sobie, że przecież o to właśnie chodzi prawicy – o rozporządzaniu ciałem kobiet. I to jedna z przyczyn – poza ignorancją – żeby głosić to, co głoszą" – czytamy na newsweek.pl.
"Chorosińska mówi de facto, żeby dziewczynki właśnie dawały rozporządzać swoim ciałem, ale tylko tym właściwym osobom. Spodziewam się, że te osoby, gdy nastolatka zajdzie w ciążę, będą kazały jej ją donosić, ale z małym prawdopodobieństwem wesprą już przy porodzie. To osoby, którym zależy, by kobiety zamknęły się w domu z dziećmi i ograniczyły swój wpływ na politykę, bo inaczej przyczyniają się do tego, że PiS przegrywa" – twierdzi dziennikarka.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl