Poszła do banku i zdębiała. Według systemu była uznana za martwą
Pani Wanda przed wyjazdem chciała uporządkować najpilniejsze sprawy. Na jej liście "rzeczy do załatwienia" jako pierwszy widniał bank. Kiedy usiadła przed pracownią i podała swoje dane, pani w okienku nie wiedziała, jak zareagować. Okazało się, że według ZUS-u pani Wanda była martwa.
11.09.2020 10:48
Pani Wanda ma 56 lat i zdecydowanie się nigdzie nie wybiera, no może poza wycieczką do rodziny do Niemiec. Właśnie przez tym wyjazdem chciała załatwić kilka formalności między innymi w banku. Kiedy przyszła jej kolej i zaczęła rozmawiać z pracownicą banku, poczuła, że coś jest nie tak.
"Pani w banku dziwnie na mnie patrzyła. Nie wiedziała jak mi to powiedzieć. W końcu dowiedziałam się, że system wyświetla moje konto na szaro, co oznacza, że nie żyję. I jest polecenie z ZUS, by zablokować emeryturę i zwrócić" – opowiadała w rozmowie z Super Expresem.
Błąd systemu uznał ją za martwą
Według dokumentów pani Wanda zmarła 27 lipca, chociaż sama tego faktu nie zauważyła. Zaraz po wizycie w banku udała się do oddziału ZUS-u, by wyjaśnić to nieporozumienie. – Usłyszałam, że muszę sprawę załatwić w oddziale w Zabrzu. Powiedziałam: 'O nie, to wy zawaliliście, nie ja, nigdzie się stąd nie ruszę'. I okazało się, że jednak można wszystko załatwić na miejscu. Wróciłam do świata żywych, ale straciłam nerwy, musiałam na nowo wyrabiać kartę płatniczą oraz zlecać przelewy w banku – relacjonowała emerytka.
Super Express postanowił skontaktować się z rzecznikiem prasowym ZUS-u. Pani Beata Kopczyńska wyjaśniła, skąd to nieporozumienie i zapewniła, że zostaną wyciągnięte konsekwencje. "Jest nam niezmiernie przykro z powodu zaistniałej sytuacji i niedogodności, na jakie była narażona nasza Klientka. Do błędu doszło z winy pracownika ZUS, który na podstawie złożonego aktu zgonu, dokonał błędnej identyfikacji osoby zmarłej w systemach informatycznych. Pomimo że zdarzenie było incydentalne, nigdy nie powinno do niego dojść. Dlatego też w stosunku do osób odpowiedzialnych za błąd wyciągnięte zostały konsekwencje służbowe" – powiedziała.