Poszła do programu Sablewskiej. "Przeżyłam koszmar"

Program Mai Sablewskiej "10 lat młodsza w 10 dni" wzbudza spore kontrowersje. Kolejne uczestniczki zwierzają się z przeżyć, jakie zafundowano im w popularnym show. Jedna z kobiet przyznała, że była zawiedziona postawą prowadzącej. "To ja tutaj rządzę" - usłyszała od Sablewskiej.

Program Sablewskiej wzbudza kontrowersje
Program Sablewskiej wzbudza kontrowersje
Źródło zdjęć: © AKPA

04.03.2023 | aktual.: 04.03.2023 13:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W każdym odcinku programu "10 lat młodsza w 10 dni" Maja Sablewska kieruje metamorfozą dwóch pań, które chciałyby zmienić swój wygląd i znów poczuć się pięknie. Kobiety trafiają w ręce specjalistów od wizerunku, a następnie poddawane są ocenie wieku w sondzie ulicznej.

Program wywołuje u widzów spore emocje. Wśród komentarzy przewijają się zarzuty źle dobranych stylizacji i nietrafionych zmian w wyglądzie. Okazuje się, że z przemian bywają też niezadowolone same uczestniczki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pani nie ma tutaj nic do powiedzenia"

Jedna z kobiet, która poddała się metamorfozie w programie "10 lat młodsza w 10 dni", napisała list do redakcji Plejady, prosząc o anonimowość. Autorka stwierdza, że Maja Sablewska była w trakcie nagrywania odcinka despotyczna i nie dopuszczała jej do głosu. Uczestniczka poprosiła w pewnym momencie o zmianę butów. W odpowiedzi miała usłyszeć od prowadzącej: "To ja tutaj rządzę".

"Osobiście do tak cieniutkiej sukienki nigdy nie założyłabym ciężkich butów - one nadają się do spodni, ewentualnie do kostiumu, ale moje zdanie nie obchodziło nikogo. Sama sukienka pochodziła od sponsora i musiałam ją założyć. »Pani nie ma tutaj nic do powiedzenia. Tutaj rządzi pani Sablewska« - uświadamiała mnie osoba z produkcji. Przestałam się więc wtrącać" - wspomina w liście.

Koszmarny finał

Uczestniczka programu "10 lat młodsza w 10 dni" najgorzej wspomina nagrania do ostatniej części odcinka. "W finałowym odcinku przeżyłam koszmar" - tak zaczyna swoją opowieść.

"Dzień wcześniej robiono mi włosy, farbowano, zawiązano w kiteczki i wysłano do domu. Następnego dnia musiałam stawić się na godzinę ósmą rano. Byłam cały dzień na nogach, wykończona, a nie jestem już młodą osobą. Miałam dość" - kontynuuje.

Kobieta przyznaje, że była zadowolona z zabiegów stomatologicznych. Spodobały się jej także efekty wizyty u lekarza medycyny estetycznej. Miała jednak zastrzeżenia co do umowy, którą dostała dopiero po zakończeniu programu.

"Wynika z niej, że przez 20 lat nie mogę negatywnie wypowiadać się o programie. Absurd" - podsumowała.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (14)