Blisko ludzi„Potwory wyglądają normalnie”. Poruszający apel matki molestowanej dziewczynki

„Potwory wyglądają normalnie”. Poruszający apel matki molestowanej dziewczynki

„Potwory wyglądają normalnie”. Poruszający apel matki molestowanej dziewczynki
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Magdalena Drozdek
25.04.2016 21:05, aktualizacja: 26.04.2016 13:15

- Nie było podstaw, by mu nie ufać – wspomina Catherine St. Germain. Jej nowy partner miał być zwykłym, dobrym człowiekiem. Myślała, że ich związek można zaliczyć do tych szczęśliwych. Jak się później okazało, nie mogła się bardziej mylić. Mężczyzna, który wydawał się być przykładnym ojcem, wykorzystywał seksualnie jej córkę.

Catherine opublikowała na swoim Facebooku film, w którym opisuje swoją poruszającą historię. Nie wypowiada ani jednego słowa, za to pokazuje kartki, na których pisze o tym, jakim koszmarem stało się jej życie z Aaronem Scottem.

- Moja córka ma dziś prawie 17 lat. Dwa lata temu zaczęłam randkować z facetem, którego znałam ponad 20 lat. Aaron Tyler Scott. Miał 3 dzieci: synka i dwie córeczki. Jedna z nich była starsza raptem o rok od mojej córki – opowiada 34-letnia mieszkanka Colorado w Stanach Zjednoczonych.

Byli szczęśliwą parą, oboje mieli już nieudane związki za sobą. Catherine przyznaje, że była przekonana, że to ten jedyny. Scott nie budził żadnych podejrzeń. Był weteranem, przed laty służył w Navy Seals, pracował też jako policjant. Przyjaciele go uwielbiali, był blisko z matką. – Przystojny, inteligentny i pracowity – opisuje go.

Pobrali się w czerwcu 2014 roku. – Byłam tak bardzo szczęśliwa – wspomina kobieta.

Obraz
© (fot. Facebook)

W kwietniu 2015 roku zadzwoniła do niej policja. Dzień wcześniej mężczyzna miał molestować jej córkę, która nie czekała i o wszystkim opowiedziała na posterunku. Dziewczynka miała wtedy 15 lat. Scott długo utrzymywał, że jest niewinny. Dopiero gdy wykonano badania DNA, nie mógł uciec od odpowiedzialności za to, co zrobił. Oskarżono go o napaść seksualną w listopadzie ubiegłego roku. Został skazany na 90 dni pozbawienia wolności i 8 lat nadzoru.

- Potwory wyglądają i zachowują się normalnie. Są bardzo dobrzy w ukrywaniu tego, kim tak naprawdę są. To ludzie, którym powierzamy swoje dzieci – dodaje Catherine.

Pod koniec filmu kobieta apeluje do rodziców, by nie ignorowali tego tematu. W Stanach Zjednoczonych funkcjonuje rejestr przestępców seksualnych, którego jak twierdzi St. Germain, każdy rodzic powinien być świadomy.

- Musimy być świadomi tego, jak tacy ludzie jak on wybierają i traktują swoje ofiary. Każde dziecko musi zostać wysłuchane. Trzeba wierzyć, w to co mówią. Wiem, że to niewygodny temat. Chcesz myśleć, że to nie dotyczy ciebie i nigdy nic się takiego nie wydarzy w twoim życiu, ale milczeniem przyczyniamy się do tego, że przestępcy są bezkarni – mówi Catherine.

Kobieta podaje na koniec statystyki, według których jedna na pięć dziewczynek i jeden na dwudziestu chłopców staje się ofiarą przemocy seksualnej. Apeluje również o udostępnianie swojego wideo. Kiedy publikowała je na swoim profilu, nie spodziewała się, że dotrze do takiego grona odbiorców. – Miałam mniej niż 200 znajomych, kiedy udostępniałam to wideo. Miałam nadzieję na może 50 udostępnień – przyznaje. Dziś jej krótki materiał obejrzało już prawie 60 milionów internautów, udostępniono przeszło 90 tys. razy.

- O tym problemie powinniśmy mówić nie w momencie, gdy dochodzi do tragedii, ale o wiele wcześniej. Musimy uczyć dzieci, jak unikać zagrożenia, ale też sami edukować się, jak rozpoznać, że dziecko jest krzywdzone i co należy wtedy robić. Ofiarom wykorzystywania seksualnego potrzebna jest szybka, profesjonalna pomoc, by zminimalizować uraz, który i tak często pozostaje u nich do końca życia - zaznaczał jakiś czas temu Marek Michalak, rzecznik praw dziecka.

md/ WP Kobieta

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (19)
Zobacz także