"Byłam w terapii dwa lata". Pierwszy raz powiedziała o tym głośno
Kamila Boś wyznała w ostatnim wywiadzie, że choć udział w programie "Rolnik szuka żony" pozwolił jej rozwinąć skrzydła, po zakończeniu emisji formatu mierzyła się z wieloma trudnościami. - Przez jakiś czas to było tak ciągle mi pod górkę w życiu - przyznała rolniczka.
Kamila Boś zdobyła rzeszę fanów, występując w hitowym programie TVP "Rolnik szuka żony". Po zakończeniu programu "królowa pieczarek" zaczęła częściej udzielać się w mediach społecznościowych. Widzowie "Rolnika" polubili ją i zaczęli obserwować jej konta. Kobieta wystąpiła też gościnnie w programie "Jaka to melodia?".
W najnowszym wywiadzie z serwisem Party Kamila Boś zdecydowała się na szczere wyznanie. Przyznała, że musiała podjąć terapię.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej lubiane pary z “Rolnik szuka żony”
"Ciągle mi czegoś brakowało"
Kamila Boś otwarcie przyznała, że po programie miała w życiu nieco gorszy moment i poczucie, że musi zacząć działać, zrobić coś dla siebie. Postanowiła udać się do specjalisty, aby znaleźć odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Po dwóch latach w terapii w końcu czuje się szczęśliwa.
- Ogólnie jak program się zakończył, przez jakiś czas to było mi tak ciągle pod górkę w życiu, ciągle mi czegoś brakowało, ciągle czegoś szukałam, coś było nie tak. I bardzo ważna kwestia to, że byłam w terapii dwa lata i właśnie tydzień temu zakończyłam. Jestem z siebie dumna - podsumowaław rozmowie z serwisem Party.
Jak podkreśliła, bardzo by chciała, aby ludzie zrozumieli, że na terapię można pójść nie tylko z listą problemów, lecz także po to, aby "oczyścić własną duszę". Czego sama dowiedziała się podczas spotkań z terapeutą?
- Zrozumiałam, że wiele relacji ma swój termin ważności. Nie wszystko, co kiedyś było bardzo ważne, dziś też jest bardzo ważne - skwitowała.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl