Pracownicy kępińskiego przedszkola przygotowali przedstawienie. Jego wydźwięk oburza
01.06.2021 15:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wydawać by się mogło, że o przywłaszczeniu kulturowym powiedziano w Polsce naprawdę dużo - głos zabierały na ten temat gwiazdy, problem był poruszany przy okazji popularnych programów telewizyjnych. Niestety, sytuacja w jednym z kępińskich przedszkoli pokazała, że jest jeszcze wiele do zrobienia.
Kępno jest ok. 15-tysięcznym miastem położonym w województwie wielkopolskim. Pracownicy tamtejszego przedszkola nr 4 postanowili przygotować dla swoich podopiecznych niespodziankę z okazji Dnia Dziecka. W tym celu zaprezentowali krótkie przedstawienie na motywach wiersza "Murzynek Bambo" Juliana Tuwima oraz piosenki "Murzynek malutki". Nagranie można zobaczyć w serwisie YouTube.
Kontrowersyjne przedstawienie w przedszkolu
Już sam pomysł może budzić kontrowersje, jednak to jego realizacja jest największym problemem. Pracownicy podzielili się na dwie grupy. Członkowie jednej z nich włożyli na głowy peruki w stylu afro, krótkie spódniczki z bibuły, czarne leginsy, buty oraz koszulki, a twarze pomalowali na czarno.
KĘPNO: "Murzynek Bambo" z okazji Dnia Dziecka
To klasyczny przykład popularnego przed laty w Stanach Zjednoczonych "blackface" polegającego na tym, że biały wykonawca malował twarz na czarno i karykaturalnie odgrywał stereotypowe zachowania Afroamerykanów. O zjawisku tym było głośno w Polsce przy okazji programu "Twoja twarz brzmi znajomo". Wówczas jego twórcy wydali oświadczenie, w którym napisali:
- Intencją każdej z występujących w programie gwiazd, jak i całej ekipy produkcyjnej, jest jak najdokładniejsze odtworzenie oryginalnego wykonania, przy jednoczesnym oddaniu honoru twórcy.
Rasowe stereotypy
Niestety, przedstawienie z kępińskiego przedszkola pełne jest rasowych stereotypów (już w pierwszej scenie pracownicy usiłują odtwarzać taniec plemienny). A podział na grupę "białych" (same kobiety) i "czarnych" (gdzie są m.in. rosły mężczyzna i kobieta przy kości) sprawia, że dziewięciominutowe nagranie jest dosłownie najeżone stereotypami oraz zachowaniami powszechnie uważanymi za obraźliwe.
Sam tekst piosenki "Murzynek malutki" zawiera w sobie wszystkie, z ducha kolonizatorskie, wyobrażenia o "ciemnym ludzie". Tak brzmi jego pierwsza zwrotka:
"Murzynek malutki, oczka ma błyszczące, kręcą mu się loczki, kędziorki sterczące. Buzia cala czarna jak ta czekolada, mały nasz murzynek po murzyńsku gada. Fili mili haha, fili mili haha".
Przywłaszczenie kulturowe
To, co zrobili pracownicy przedszkola pod płaszczykiem niewinnej zabawy, jest przywłaszczeniem kulturowym, czyli kradzieżą symboli, rytuałów, norm estetycznych i zachowań pewnej kultury. Ten temat również pojawił się w mediach głównego nurtu, kiedy Małgorzata Rozenek-Majdan i jej mąż Radosław Majdan założyli indiańskie pióropusze.
Zobacz także
Po uświadomieniu i upomnieniu przez eksperta – Joannę Gierak-Onoszko przeprosili i wyciągnęli wnioski.
- Mamy XXI w., trzeba się rozwijać. To, co kiedyś, 10 lat temu było akceptowalne, teraz akceptowalne nie jest. Nie ma co się obrażać. Zawsze do tego podchodzimy z szacunkiem, ale jeśli to nie jest mile widziane, to nigdy więcej nie założę pióropusza – powiedzieli wówczas.
Niestety, w kępińskim przedszkolu doszło dodatkowo do szkodliwego społecznie pastiszu. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że autorzy przedstawienia wyciągną wnioski i w przyszłości nie popełnią podobnych błędów.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl