Pracownik słynnego muzeum nie wpuścił kobiety. Powodem był dekolt
Bileter pracujący w paryskim Musée d’Orsay nie wpuścił do muzeum 22-letniej studentki. Jako powód podał strój kobiety - sukienkę z dekoltem. Oburzona kobieta opisała incydent na Twitterze, a władze muzeum wystosowały przeprosiny.
11.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:52
Musée d’Orsay, którego kolekcja obrazów i rzeźb impresjonistów i postimpresjonistów zawiera jedne z najodważniejszych aktów w historii francuskiej sztuki, pokazało, że w kwestii kobiet stosuje podwójne standardy.
Podwójne standardy w Musée d’Orsay
Jeanne, 22-letnia studentka, której nie wpuszczono do paryskiego muzeum, rzuciła światło na sprawę. Po kolacji z przyjaciółką elegancko ubrana kobieta wybrała się do muzeum. Miała bilety i grzecznie czekała w kolejce, gdy uświadomiła sobie, że jest przedmiotem żywiołowej dyskusji pracowników muzeum. Nikt nie chciał wytłumaczyć, o co chodzi, ale odmawiano kobiecie wejścia na teren muzeum.
Ostatecznie jeden z bileterów ruchem ręki wskazał na dekolt kobiety i powiedział: "O to". Jeanne usłyszała, że dopóki nie zakryje dekoltu, dopóty nie będzie mogła wejść do placówki kulturalnej.
Wzburzona młoda kobieta odmówiła, a całą sytuację opisała w mediach społecznościowych. Zwróciła uwagę na podwójne standardy, panujące w muzeum. Z jednej strony to miejsce, w którym można oglądać najpiękniejsze akty na świecie, z drugiej - należy to robić zasłaniając własne ciało. Jeanne zwróciła uwagę na ubiór innych osób. Do muzeum wpuszczono kobiety w topach odsłaniających brzuch czy mężczyzn w krótkich spodenkach. Zaznacza, że tego dnia było gorąco, a jej strój był dostosowany do pogody.
Zobacz także
"Jestem więcej niż tylko ciałem. Wasze podwójne standardy nie powinny stać na przeszkodzie w moim dostępie do kultury i wiedzy", zakończyła swój wpis kobieta. Tweet błyskawicznie obiegł świat i dotarł do władz muzeum. Jeden z pracowników telefonicznie przeprosił Jeanne i zapewnił, że odbyto rozmowę z pracownikami.