LudzieUjawniła zarobki na stacji paliw. Tyle dostaje na rękę

Ujawniła zarobki na stacji paliw. Tyle dostaje na rękę

Studentka, która dorywczo pracuje na stacji benzynowej, podzieliła się z internautami informacjami dotyczącymi jej stanowiska. Zdradziła też, jak wysokie wynagrodzenie otrzymuje. Jej zarobki porównano z innymi zawodami.

Pracownica stacji benzynowej powiedziała, ile zarabia
Pracownica stacji benzynowej powiedziała, ile zarabia
Źródło zdjęć: © Getty Images | aire images

Dr Izabela Lewandowska jest ekonomistką, która prowadzi w mediach społecznościowych profil o nazwie "Finanse kobiet". Publikuje na nim m.in. informacje o wynagrodzeniu, jakie na poszczególnych stanowiskach otrzymują zatrudnione tam kobiety. Jedną z bohaterek jej wpisu jest pracownica stacji benzynowej, która otwarcie opowiedziała zarówno o swojej pracy, jak i o zarobkach.

Pracuje na stacji benzynowej. Tyle zarabia

Marta pracuje na jednej ze stacji benzynowych w Poznaniu. Dziewczyna studiuje, więc zdecydowała się na umowę zlecenie. Z opisu wynika też, że traktuje to zajęcie jako "dorywcze" i z powodzeniem łączy je ze studiami dziennymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zmiany po 12 godzin, klienci bywają uciążliwi, natomiast praca jest łatwa i nawet przyjemna. Pracuję już ponad 1,5 roku. Zarobki jak na studentkę super, różnią się w zależności od premii i ilości zmian" - mówiła w rozmowie z dr Lewandowską.

Dziewczyna za swoją pracę otrzymuje wynagrodzenie w wysokości od 4000 do 4600 zł netto.

Zarobki na innych stanowiskach

Dr Lewandowska przedstawiła też, ile netto otrzymują przedstawicielki innych zawodów. I tak zatrudniona na umowę o pracę content management specialist po studiach wyższych otrzymuje w Krakowie 7900 zł netto, barmanka z Wrocławia na umowie zlecenie może liczyć na 8-10 tys. zł netto.

Z kolei protetyczka słuchu po szkole policealnej na Śląsku otrzymuje od 4500 do 10 tys. zł, a widełki zarobkowe w przypadku kierowniczki pociągu ze średnim wykształceniem oscylują pomiędzy 4600-5600 zł netto (umowa o pracę).

Lekarka bez specjalizacji, zatrudniona na 3/4 etatu w jednej z warszawskich przychodni POZ otrzymuje 18 tys. zł netto, operatorka wózka widłowego w Holandii w przeliczeniu na złotówki - ok. 7500 zł, aplikantka adwokacka z Gdańska na umowie o pracę - 2800 zł netto, a posiadająca wyższe wykształcenie i taką samą umowę pracownica globalnego wsparcia finansów i IT (szefów) w Katowicach - 3700 zł netto.

"Czy te zawody pasują do przedstawionego wynagrodzenia?" - pyta dr Lewandowska.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (76)