Chodziła od lekarza do lekarza. Diagnozę poznała po latach
Sandra Hajduk-Popińska została nową prowadzącą "Dzień Dobry TVN". Dziennikarka na początku 2023 roku udzieliła ważnego wywiadu, w którym opowiedziała o problemie dotyczącym tysięcy kobiet. - To nieustanna walka z demonem, którego masz w środku - podkreśliła Sandra.
03.12.2023 | aktual.: 03.12.2023 11:44
W niedzielę 3 grudnia 2023 roku na antenie "Dzień Dobry TVN" poznaliśmy nowy duet prowadzących. Do śniadaniówkowej rodziny prezenterów dołączyły Sandra Hajduk-Popińska i Anna Senkara. Obie dziennikarki są bardzo aktywne w sieci. Dziś przypominamy ważną rozmowę Sandy Hajduk-Popińskiej, w której zdecydowała się opowiedzieć o chorobie, dotykającej wielu kobiet.
Chodziła od lekarza do lekarza. Prawidłową diagnozę postawiono po "książkowych" ośmiu latach
Sandra Hajduk-Popińska w podcaście "Rok dla ciała" opowiedziała swoją historię walki z endometriozą. Jak podkreśliła, każda kobieta dowiaduje się o tym schorzeniu średnio po ośmiu latach maratonu po lekarzach. Bardzo często nie wystarczy tylko jedna operacja, aby pozbyć się problemu. Pacjentki po pewnym czasie od zabiegu wracają do specjalisty, dowiadując się, że to nie koniec ich walki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dzisiaj już jest lepiej, bo wiem, że ją mam, i ta świadomość jest kluczowa. Ale ta choroba potrafi wykluczyć z życia społecznego - podkreśliła Hajduk-Popińska.
Jak tłumaczyła, najgorsze jest społeczne niezrozumienie, że ból, z którym mierzą się kobiety cierpiące na endometriozę, jest naprawdę nie do zniesienia.
"Nawet lekarki często podważają siłę tego bólu"
Dziennikarka DDTVN wspomniała, że spotkała się z lekarkami, które podważały zarówno siłę bólu, jak i w ogóle fakt, że choruje się na tę przypadłość.
- Wizyty w gabinecie lekarskim to są momenty, których się nie zapomina. Na każdą z nich chodziłam z duszą na ramieniu i z wiarą, że w końcu się czegoś dowiem. Może to zabrzmi brutalnie, myślałam wtedy sobie, że wolę usłyszeć o czymś bardzo złym, niż znów nie dowiedzieć się nic - stwierdziła.
We wspomnianym podcaście opowiedziała też o wizycie u "przemiłej pani doktor", która niestety najwyraźniej nie wiedziała nic na temat endometriozy.
- Jako pierwsza powiedziała mi, że "taka moja uroda" i zasugerowała, że rozwiązaniem problemu jest seks albo ciąża, bo wtedy przestanie mnie boleć. Miałam wtedy jakieś dwadzieścia lat - wyznała Sandra.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl