Prawidłowy poziom cukru we krwi nie chroni przed cukrzycą
Na cukrzycę typu 2, nazywaną też cukrzycą dorosłych, mogą zachorować nawet te osoby, które mają prawidłowy poziom cukru we krwi - ostrzegaja naukowcy w raporcie opublikowanym na łamach "Diabetes Care".
09.05.2011 | aktual.: 09.05.2011 23:10
Na cukrzycę typu 2, nazywaną też cukrzycą dorosłych, mogą zachorować nawet te osoby, które mają prawidłowy poziom cukru we krwi - ostrzegaja naukowcy w raporcie opublikowanym na łamach "Diabetes Care". Za normoglikemię, czyli prawidłowy poziom cukru we krwi u zdrowego człowieka, uznaje się ten, który na czczo nie przekracza 100 mg/dl (5,6 mmol/l).
Dopiero gdy zwiększy się on powyżej 100 mg/dl, ale nie osiągnie jeszcze 126 mg/dl, mówi się o tzw. stanie przedcukrzycowym, który może się przekształcić w pełną cukrzycę.
Dr Paolo Brambilla wraz z zespołem z Uniwersytetu Milano-Bicocca w Mediolanie wykazał, że stan przedcukrzycowy może rozwijać się jeszcze wcześniej. Z obserwacji, jakie przeprowadzili oni wśród 14 tys. osób w wieku 40-69 lat, wynika, że większe ryzyko cukrzycy występuje również u ludzi, których glikemia (poziom cukru we krwi) wynosi 91-99 mg/dl. Trzykrotnie mniejsze jest ono u tych osób, których glikemia jest znacznie niższa i mieści się w granicach 51-82 mg/dl.
Dr Brambilla uważa, że być może kryteria stanu przedcukrzcowego trzeba będzie zaostrzyć. Nie zgadza się z tym prof. Władysław Grzeszczak, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego (PTD). W rozmowie z PAP powiedział, że wtedy stan przedcukrzycowy miałaby prawie połowa populacji w krajach uprzemysłowionych. Ale przyznaje, że za bezpieczny poziom glikemii należy uznać taki, który nie przekracza 89 mg/dl.
- Osoby, których poziom cukru we krwi przekracza 89 mg/dl, powinny jak najszybciej rozpocząć działania profilaktyczne, jeśli jeszcze tego nie zrobiły - powiedział prof. Grzeszczak. Chodzi przede wszystkim o to, by zażywać więcej ruchu, dbać o prawidłową masę ciała i zmienić dietę. Ale takich zaleceń powinni przestrzegać wszyscy, również te osoby, które są zdrowe i mają stosunkowo niski poziom cukru we krwi.
POLECAMY: PRZEŁOMOWE ODKRYCIE W LECZENIU CUKRZYCY
Wskazuje na to badanie Diabetes Prevention Program przeprowadzone w 27 ośrodkach w USA na 3 tys. osób, które były w stanie przedcukrzycowym i miały nadwagę lub były otyłe. Zaledwie 30 minut umiarkowanego wysiłku fizycznego dziennie w połączeniu ze zmniejszeniem wagi ciała o 5-10 proc. wystarczyło u nich, by ryzyko cukrzycy zmniejszyło się o 58 proc.
Wysiłek fizyczny okazał się skuteczniejszy nawet niż farmakoterapia. U osób z tej samej grupy, które przyjmowały jedynie metforminę, doustny lek przeciwcukrzycowy, występowanie cukrzycy zmniejszyło się o 31 proc.
Podobnie wypadły badania, które w Finlandii przeprowadzono u ponad 500 mężczyzn w średnim wieku i z nadwagą, zagrożonych dużym ryzykiem rozwoju cukrzycy. Po 4 latach w grupie, która zmodyfikowała dietę i zwiększyła aktywność fizyczną, występowanie cukrzycy zmniejszyło się o 58 proc. Ale u tych osób, które poza zmianą diety i zwiększeniem wysiłku fizycznego również się odchudziły, cukrzyca typu 2 w ogóle się nie rozwinęła. W Polsce szacuje się, że na cukrzycę choruje około 2,5 mln osób (6,54 proc. populacji). U ponad 30 proc. z nich nie jest ona jeszcze rozpoznana. Oznacza to, że ponad 750 tys. osób choruje na cukrzycę, ale nie wie o tym i nie jest leczonych. Wśród osób powyżej 60. roku życia ponad 20 proc. cierpi na cukrzycę, a kolejne 20 proc. ma upośledzoną tolerancję glukozy.
U wielu chorych cukrzyca wykrywana jest dopiero po 6-9 latach, gdyż na ogół nie powoduje żadnych poważniejszych objawów. Czasami daje o sobie znać dopiero wtedy, gdy pojawią się groźne powikłania, takie jak choroba wieńcowa i zawały serca, a także zaburzenia wzroku, nerek i naczyń obwodowych kończyn dolnych. Dlatego tak ważne jest wczesne wykrywanie oraz zapobieganie tej chorobie.
Cukrzyca jest najczęstszą przyczyną schyłkowej niewydolności nerek. U co drugiego diabetyka występuje choroba niedokrwienna serca, a u 14 tys. chorych na cukrzycę wykonuje się amputację stóp z powodu miażdżycy kończyn dolnych. Jak podaje PTD, jeśli nic się nie zmieni, w 2030 r. w Polsce będzie co najmniej 3,2 mln diabetyków.
(PAP/ma)
POLECAMY: PRZEŁOMOWE ODKRYCIE W LECZENIU CUKRZYCY