Prawie nikt nie wie, co się dzieje z tłuszczem podczas spalania
Gdzie podziewa się nadmiar tłuszczyku, kiedy się odchudzamy? Zaskakująco mało osób, nawet zawodowych dietetyków, zdaje sobie z tego sprawę. Tymczasem wiedza ta może pomóc nam zaplanować dietę tak, by schudnąć raz na zawsze.
27.03.2018 | aktual.: 27.03.2018 11:58
Współpracownicy naukowego czasopisma "The Conversation" zadali 150 dietetykom, trenerom personalnym i lekarzom fundamentalne pytanie: co dzieje się z tłuszczem, kiedy go "spalamy". Okazało się, że poprawną odpowiedź znają tylko trzy osoby. Jest to szczególnie zaskakujące, bo w gruncie rzeczy jest ona dość prosta. Tłuszcz nie jest spalany w sensie dosłownym, czyli nie zmienia się w czystą energię. Nie jest też, jak twierdzili inni, prawie w ogóle usuwany z organizmu poprzez układ wydalniczy. Nie jest także przemieniany w tkanki, a już zwłaszcza tkankę mięśniową.
Jaka jest więc poprawna odpowiedź? Usuwamy spalony tłuszcz z organizmu pod postacią dwóch związków chemicznych: dwutlenku węgla i wody. Innymi słowy, większość tłuszczu, ponad 80 proc. jego masy, po prostu wydychamy. Podobnie zresztą dzieje się z białkiem, z którego pod postacią inną niż woda i dwutlenek węgla usuwamy tylko część, np. błonnik, który nie jest trawiony, a część związków pod postacią mocznika.
Dlatego, jak się wydaje, oprócz spalanych kalorii powinniśmy zwracać uwagę także na ilość jedzenia, które spożywamy, podawaną zwyczajnie w gramach. I tak przeciętny Amerykanin zjada i wypija dziennie 3,5 kg produktów spożywczych. Problem w obliczeniach polega na tym, że wdycha przy tym także powietrze, z którego do organizmu przyjmowane jest ponad 600 g tlenu, który również wliczy się do bilansu wydalania. To łącznie 4,2 kg, z czego oczywiście większość stanowi woda, troszkę jest nietrawionego w ogóle błonnika, reszta to makroskładniki żywieniowe. Razem ok. 430 gram tłuszczów, białek i węglowodanów, które muszą się zmienić w dwutlenek węgla i wodę.
Niestety to nie oznacza, że aby stracić na wadze wystarczy więcej oddychać. Dwutlenek węgla będzie bowiem produkowany tylko wtedy, kiedy nasze mięśnie pracują. Równanie jest tutaj proste, to czysta fizyka: aby spalić 1 kg tłuszczu, potrzebujesz zużyć 2,9 kg tlenu. Rezultatem będzie 2,8 kg dwutlenku węgla i 1 kg wody. Potrafi do tego doprowadzić każda dieta, która dostarcza mniej pożywienia niż organizm będzie potrzebował spali (spalanie oczywiście ułatwiają ćwiczenia, ale w podobnie ułatwia go zwykły, codzienny ruch: taniec, sprzątanie, spacery). Jakość diety oczywiście ma znaczenie, ale bez względu na to, jakiej metody się trzymamy, spadek masy ciała oparty jest na tej dość prostej zasadzie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl