Angelina Jolie i Brad Pitt nie mają łatwego życia. Zwłaszcza Angie, która nie potrafi porozumieć się ze swoją przyszłą teściową, ponieważ matka Brada krytykuje ją na każdym kroku.
Angelina Jolie i Brad Pitt nie mają łatwego życia. Zwłaszcza Angie, która nie potrafi porozumieć się ze swoją przyszłą teściową, ponieważ matka Brada krytykuje ją na każdym kroku.
Starsza pani Pitt nie potrafiła nawet uszanować żałoby Angeliny po śmierci jej matki - Marcheline Bertrand (zmarła po 6 latach walki z rakiem). Kiedy Angelina czuwała w szpitalu przy matce, pani Pitt złośliwie komentowała ostatni wywiad Jolie.
Matka Brada bardzo zaprzyjaźniona z Jennifer Aniston, która jej zdaniem lepiej uosabia amerykański ideał piękna niż wytatuowana Angie, była m.in. zirytowana faktem, że Jolie nazywa adptowanego syna "kluseczką".
Jeden z przyjaciół rodziny Pitt ujawnił w czasopiśmie "Life & Style Weekly", że Jane Pitt była oburzona i cała rodzina straciła dla Jolie mnóstwo szacunku, po przeczytaniu ostatniego wywiadu aktorki.
Angelina Jolie opowiadała w nim m.in., że adoptowane dzieci wymagają więcej troski i zaangażowania ze strony rodziców, niż dzieci biologiczne. Dlatego dużo uwagi zarówno ona, jak i Brad, poświęcają urodzonemu w Kambodży Maddoxowi i pochodzącej z Etiopii Zaharze, które są ich adoptowanymi dziećmi.
To zdaniem niektórych, w tym m.in. pani Pitt, świadczy o nie najlepszym stosunku Angeliny do biologicznej córeczki Shiloh Nouvel.
Angelina próbowała ułożyć poprawne stosunki nie tylko z matką Brada, ale też z jego eks-żoną Jennifer Aniston. Ta jednak stanowczo unika kontaktu z Jolie, podtrzymując jednak znajomość z Bradem.
Niedawno Aniston zagroziła zerwaniem kontaktu swojej długoletniej przyjaciółce Courteney Cox, ponieważ ta przywitała się z Pittem, któremu towarzyszyła Angelina.
Zdaniem Aniston, wszyscy jej znajomi powinni bojkotować Jolie. Na jej nieszczęście wielu wspólnych przyjaciół jej i Brada, m.in. Matt Damon i George Clooney bardzo polubiło Angie i publicznie wyraża się o niej w samych superlatywach.
