Wyciekło nagie zdjęcie prokuratora Ziobry. Sam wysłał je pracownicy
Jak informuje "Gazeta Wyborcza" - prokurator ze Świdnicy Maciej W., o którym głośno było w mediach po tym, jak nagi spacerował po ulicach miasta, miał wysłać do pracownicy sądu swoje roznegliżowane zdjęcie. Przy okazji miał też zaproponować jej naukę pływania.
18.03.2024 | aktual.: 18.03.2024 11:59
O Macieju W., którego bez konkursu w 2016 roku Zbigniew Ziobro mianował na prokuratora Prokuratury Rejonowej w Świdnicy, zrobiło się głośno, gdy pod wpływem alkoholu poszedł nago na zakupy do jednego z lokalnych sklepów. Postępowanie rzecznika dyscyplinarnego dwukrotnie jednak umorzono, nieoficjalnie tłumacząc to - jak ustaliła "Gazeta Wyborcza" - atypowym upojeniem, które doprowadziło do niepoczytalności.
Jak informuje w poniedziałek dziennik - Maciej W. po umorzeniu postępowania nie wrócił do pracy, ponieważ do rzecznika dyscyplinarnego trafiła kolejna sprawa związana z jego nieobyczajnym zachowaniem wobec pracownicy sądu.
Prokurator wysłał pracownicy swoje nagie zdjęcie
Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że wiosną 2020 roku, czyli przed paradowaniem w negliżu po mieście, prokurator Maciej W. miał wysłać do jednej z pracownic świdnickiego sądu swoje nagie zdjęcie, proponując jej naukę pływania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna miał też poprosić ją o to, by reklamowała jego usługi i wspominał, że dwie dziewczyny dzięki jego lekcjom, dostały się na AWF.
" (...) Sorry, że na golasa zdjęcie, ale tak uczę. Niedrogo. Ale wyniki są, jak widzę. Mam teraz 7 kursantek" - cytuje jego wiadomość "Gazeta Wyborcza".
Gdy kobieta nie odpisywała, następnego dnia miała otrzymać kolejną wiadomość, w której Maciej W. ją przepraszał i twierdził, że wysłał ją do niej przez pomyłkę. Miała być adresowana do jego byłej dziewczyny, jednak w treści wspomnianej wiadomości padało imię pracownicy sądu.
Maciej W. molestował policjantkę
Okazuje się, że to nie jedyne przykłady nieobyczajnych zachowań nominowanego przez Ziobrę prokuratora. Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że mężczyzna miał też wydzwaniać w nocy w sumie do czterech kobiet.
Wcześniej został też ukarany naganą za to, że będąc pod wpływem alkoholu, narzucał się policjantce. Później, swoje wtargnięcie na policyjne spotkanie tłumaczył tym, że miało ono "luźną atmosferę". "Opowiadał o koleżeńskich relacjach z kobietą i pocałunkach, które też miały być koleżeńskie. I że jej krocza miał dotknąć jedynie przypadkiem" - czytamy.
Jak twierdzą pracownicy świdnickiej prokuratury, zachowania Macieja W. wpływają na postrzeganie ich pracy. - Do prokuratury regularnie wpływają maile czy pisma, w których przez niego jesteśmy obrażani i ośmieszani. To podcina nam skrzydła. Ludzie ciężko pracują, a taka osoba to niszczy. Przez lata o tej sprawie ludzie nie zapomną i zawsze będziemy już prokuraturą od nagiego prokuratora. Ten człowiek nie powinien tej funkcji nigdy pełnić - mówił jeden z prokuratorów. Mają nadzieję, że mężczyzna już nie wróci do pracy.
Polityczne poplecznictwo
Dziennik wspomina też opisane przez siebie w 2016 roku wiadomości, jakie Maciej W. wysyłał do posła PiS Michała Dworczyka, aby ten pomógł mu otrzymać posadę. W 2013 roku W. nie dostał pracy w Prokuraturze Rejonowej w Wałbrzychu. Obwiniał za to Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego z czasów rządów PO.
"Pomimo realnego wysiłku poczynionego przeze mnie w okresie asesury i poczynionych poświęceń, jestem nadal pozbawiony możliwości wykonywania wyuczonego zawodu, a w związku z trudnościami znalezienia pracy, znajduję się w ciężkiej sytuacji materialnej" - pisał Maciej W. Niedługo później otrzymał od Zbigniewa Ziobry wspomnianą nominację.
Zobacz także
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl