Proszą o receptę na Viagrę. Wyjawiła, co się dzieje w sanatoriach

- Są "fajfy" i dancingi, a potem są spacery. Dziewczyny się przygotowują, stroimy się w te nasze piórka - tak o wyjazdach do sanatorium mówi Janina. - Ponad 50 proc. mężczyzn prosi o receptę na Viagrę! - komentuje dziennikarka medyczna Monika Rachtan.

Janina pokochała pobyt w sanatoriach
Janina pokochała pobyt w sanatoriach
Źródło zdjęć: © Instagram | @janinasanatoriummilosci6

27.05.2024 | aktual.: 27.05.2024 18:13

W szóstej edycji "Sanatorium miłości" nie brakowało emocji. Choć w programie wzięło udział dwanaścioro seniorów, tylko Janina i Tadeusz zdawali się stworzyć parę z prawdziwym potencjałem. Później ich drogi się jednak rozeszły.

Życie towarzyskie w sanatorium

Obecnie Janina jest singielką. Dzięki programowi "Sanatorium miłości" pokochała jednak uzdrowiska. Najbardziej chwali sobie Ciechocinek. Znajduje się on niedaleko Warszawy, więc bywa tam, kiedy tylko może.

- Co mnie przyciąga: klimat, dywany kwiatowe, a przede wszystkim, co mnie odmładza, potańcówki dla mojego wieku. Są "fajfy" i dancingi, a potem są spacery. W centrum miasta jest fontanna grzybek, którą zasila solanka. "Fajfy" zaczynają się o 17.00, dziewczyny się przygotowują, stroimy się w te nasze piórka — wymieniała Janina z "Sanatorium miłości" w studiu "Dzień dobry TVN".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W sanatorium życie towarzyskie kwitnie. - To jest świetne dla zdrowia psychicznego - stwierdziła dziennikarka medyczna Monika Rachtan.

- Starsze osoby przyjeżdżają i mają rówieśników, którzy chcą z nimi spędzać czas w taki sposób, jak lubią. Przygotowując się do tego programu, zadzwoniłam do trzech lekarzy POZ, którzy najczęściej kierują pacjentów do sanatorium. Zapytałam, czy faktycznie miłość w sanatorium kwitnie. Zgadnijcie, ile osób prosi o receptę na Viagrę, gdy wybiera się do sanatorium? - dodała, wprawiając prowadzących "Pytania na śniadanie" w lekkie zakłopotanie.

- Nie mamy pojęcia - powiedziała lekko skonsternowana Klaudia Carlos.

- Ponad 50 proc. mężczyzn wybierających się do sanatorium prosi o receptę na Viagrę! Ta miłość w sanatorium na pewno kwitnie - wyjaśniła Monika Rachtan.

- Panie by nie zapytały o ten lek - dodał drugi prowadzący Robert El Gendy, opowiadając, że jego babcia nie mogła opędzić się od wielbicieli.

Ich drogi się rozeszły

Telewidzowie liczyli na to, że Tadeusz okaże się szczęśliwcem, który zostanie u boku Janiny. Okazuje się jednak, że para od czasu zakończenia zdjęć nie widziała się ani razu.

"Janina jest trochę niecierpliwa, fabularyzuje naszą przygodę w 'Sanatorium' i chciałaby jak najszybciej wejść w trwały związek. Ja nie jestem na to zdecydowany. Szanuję ją, chcę mieć z nią dobry kontakt, ale nie będziemy razem" - zdradził Tadeusz w rozmowie z "Plejadą".

Stwierdził, że jest "miłą osobą, wspaniałą i inteligentną kobietą", ale miesiąc to niewystarczająco długi czas, aby się poznać. Człowiek jest już w takim wieku, że boi się podejmować pochopne decyzje" - tłumaczył.

Źródła: Fakt.pl, Dzień Dobry TVN

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (154)