Przed ślubem kwasozłuszczanie! Czy warto cierpieć?
Na czym to polega?
Wśród oferowanych przez studia kosmetyczne zabiegów coraz więcej jest usług obiecujących uzyskanie efektu odmłodzenia wyglądu i to bez użycia skalpela. Jak się jednak można przekonać, zabiegi te, choć nie chirurgiczne, wcale nie są mniej bolesne!
Wśród oferowanych przez studia kosmetyczne zabiegów coraz więcej jest usług obiecujących uzyskanie efektu odmłodzenia wyglądu i to bez użycia skalpela. Jak się jednak można przekonać, zabiegi te, choć nie chirurgiczne, wcale nie są mniej bolesne! Takim zabiegiem na młodość i - co paradoksalne - także na poradzenie sobie z typowymi dla młodości przypadłościami jak trądzik, ma być złuszczanie skóry kwasami - m.in. glikolowym oraz trójchlorooctowym. Narzeczonym, które zamierzają poddać się zabiegom pilingu kwasami przed ślubem, zalecam zapoznanie się plusami i minusami tej metody...
Kwasozłuszczanie, czyli...
Piling z wykorzystaniem kwasów jest pilingiem chemicznym. W odróżnieniu od mechanicznego podczas zabiegu skóra nie jest pocierana, złuszczanie odbywa się przez działanie substancji nałożonej na skórę. Do pilingu wykorzystywane są kwasy o wysokim stężeniu, które dosłownie spalają wierzchnie warstwy skóry.
Tekst: Wedding TV
(bb)