Przedszkola ostrzegają przed niebezpieczną zabawką. "Przytula na śmierć"

Moda na konkretne zabawki na pewno nie jest nowym zjawiskiem. W późnych latach 90. dzieci marzyły o interaktywnym Furbym, dziś niemal każde z nich chciałoby mieć w swoim domu niepozornie wyglądającą, uśmiechniętą przytulankę. Mowa o zabawce Huggy Wuggy, przed którą ostrzegają się wzajemnie rodzice i pedagodzy. Powód? "Przytula na śmierć".

Huggy Wuggy to postać z gry dla dorosłych
Huggy Wuggy to postać z gry dla dorosłych
Źródło zdjęć: © Getty Images | Beata Zawrzel/NurPhoto
oprac. KPL

20.05.2022 11:32

Moda na pluszaki Huggy Wuggy zaczęła się nagle. Dzięki głosom naszych czytelniczek dowiedziałyśmy się jednak, że to najpopularniejszy prezent na tegoroczny Dzień Dziecka. Marzą o nim przedszkolaki i uczniowie podstawówek. Nie chodzi jednak o szczególnie atrakcyjny wygląd zabawki czy o jej dodatkowe funkcje, a… mroczną tajemnicę. Huggy Wuggy jest bowiem bohaterem bardzo brutalnej gry.

Morduje swoje ofiary, przytulając zbyt mocno

W grze "Poppy Playtime" z gatunku survival horror, adresowanej dla osób powyżej 16. roku życia Huggy Wuggy jest jedną z wiodących postaci. Problem w tym, że pozornie sympatyczny pluszak morduje swoje ofiary zbyt mocno je przytulając!

Nic dziwnego, że pedagodzy ostrzegają przed tą zabawką, tłumacząc, że dzieci, szukając w sieci zdjęć Huggy Wuggy mogą trafić na bardzo drastyczne treści. Co więcej, przedszkolaki odtwarzają już podczas zabaw mordercze scenki. Dziwne zachowanie dzieci zauważyli pracownicy przedszkola Deal Parochial z hrabstwa Kent. Twierdzą, że "dzieci odtwarzały grę, przytulając się zbyt mocno i szepcząc sobie do ucha niemiłe rzeczy".

Polskie przedszkole reaguje

Na niebezpieczną modę zareagowali również właściciele Publicznego Przedszkola Przystań Elfów w Ząbkach. Na facebookowym profilu placówki napisali m.in.:

"Pojawienie się tej maskotki w naszym przedszkolu skłoniło nas do zadania jednego pytania Państwa dzieciom, które wcześniej nie przyszłoby nam do głowy - czy wiedzą kim jest Huggy Wuggy. Tak liczne entuzjastyczne 'tak' nas przeraziło".

Przy okazji zwrócili się z prośbą do rodziców, pisząc:

"Kontrolujmy dzieci w sieci. Robimy to, żeby uświadomić tych z Państwa, którzy nie mieli pojęcia z czym związana jest ta niepozorna maskotka, której popularność rośnie w zatrważającym tempie, tak jak nie miało o tym pojęcia wielu z nas. Robimy to, żeby poprosić o pomoc w zatrzymaniu tego bardzo niebezpiecznego trendu. Robimy to, żeby przypomnieć, że obecna technologia oprócz niesamowitych dobrodziejstw niesie za sobą ogromne zagrożenie. I to Państwo mogą ochronić przed nim swoje dzieci".

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)