LudziePrzekazała wieści o pięcioraczkach z Horyńca. Nie kryje łez

Przekazała wieści o pięcioraczkach z Horyńca. Nie kryje łez

W lutym w Krakowie przyszły na świat pięcioraczki - dwóch chłopców i trzy dziewczynki. Niestety po trzech dniach jeden z synów zmarł, a drugi wciąż przebywa w szpitalu. Jego mama podzieliła się niedawno nowymi wieściami nt. stanu zdrowia chłopca.

Mama pięcioraczków przekazała nowe informacje o stanie zdrowia jednego z nich
Mama pięcioraczków przekazała nowe informacje o stanie zdrowia jednego z nich
Źródło zdjęć: © East News | Beata Zawrzel

Informacja o tym, że w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim przyszły na świat pięcioraczki, błyskawicznie obiegła polskie media. Dobrą nowiną podzieliła się w mediach społecznościowych sama placówka. Dzieci otrzymały imiona: Charles Patrick, Henry James, Elizabeth May, Evangeline Rose oraz Arianna Daisy, a w domu czekało na nich siedmioro starszego rodzeństwa.

Niestety po trzech dniach przekazano tragiczną wiadomość o śmierci jednego z chłopców, a cała rodzina pożegnała Henry'ego Jamesa. "Zapamiętamy małego Henryka w naszych sercach. W zaledwie dwa dni był gwiazdą na tym świecie. Bycie wybranym dla rodziców małego Henry'ego było absolutnym zaszczytem i przywilejem. Cieszyliśmy się każdą sekundą, którą mogliśmy z nim spędzić" - napisali rodzice w przekazanym przez szpital oświadczeniu.

Mama pięcioraczków przekazała nowe wieści

Niestety cała rodzina musiała się zmierzyć z kolejnymi problemami, a sama pani Dominika przeszła operację kolana. Okazało się także, że drugi synek urodził się z "dziurą w sercu" i niezbędna była operacja, dlatego chłopiec jeszcze nie wrócił ze szpitala do domu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ostatnio na Instagramie pani Dominika dodała najnowsze zdjęcie chłopca i przekazała wiadomości na temat jego zdrowia.

"Charlie pozdrawia wszystkich. Kroczek do przodu bez CPAP (wspomaganie ciągłym dodatnim ciśnieniem oddechowym - red.), kroczek do tyłu CPAP i tak w kółko" - napisała.

"Uwielbia, gdy tatuś może z nim spędzić dzień, a mamusie serce boli. Zawsze czekam z niecierpliwością aż mąż dojedzie do Krakowa, potem czekam już jak na szpilkach na zdjęcie, a potem... Potem łez nie mogę powstrzymać, tak się pchają, ale może kiedyś przyjdzie ten dzień, kiedy weźmiemy go do domu" - dodała.

Słowa wsparcia w komentarzach

Na najnowsze informacje zareagowało wielu internautów, którzy przekazywali rodzinie słowa wsparcia w komentarzach. Dobre słowo zostawiła też Marzena Rogalska. "Przyjdzie na pewno Domi" - napisała dziennikarka.

"Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej przyszedł ten upragniony dzień", "Dominiko na pewno ten dzień nastąpi, trzeba wierzyć, Charlie to wojownik", "Czekam z Wami na ten dzień. Trzymajcie się" - można przeczytać pod postem.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (45)