Nastolatek Jimmy Galligan opublikował w sieci filmik przedstawiający koleżankę z klasy używającą rasistowskich obelg. Ze względu na wideo sprzed czterech lat dziewczyna nie kontynuuje wymarzonych studiów. Chłopak twierdzi jednak, że nie żałuje udostępnienia "archiwalnego" filmiku.
Chłopak opublikował kilkusekundowe nagranie
Jimmy Galligan powiedział The New York Times, że w zeszłym roku otrzymał trzysekundowe wideo przedstawiające Mimi Groves, jego koleżankę z klasy, która patrzyła w kamerę i rzucała rasistowskimi tekstami. Wideo pochodzi z 2016 roku.
"Umiem prowadzić, czarnuchy" – powiedziała na fimie Groves. Dziewczyna w 2016 była 15-letnią uczennicą pierwszego roku na Heritage High School w Leesburg w Wirginii.
Dziewczyna wysłała wspomniane wideo do przyjaciela za pośrednictwem Snapchata. Film w jakiś sposób trafił jednak i do Galligana. Dziś Jammy ma 18 lat i niektórzy twierdzą, że chłopak przez rok przechowywał nagranie, tylko po to, aby opublikować je w najbardziej "szkodliwym" momencie dla Groves.
Po publikacji filmu nastolatka została wyrzucona z grupy cheerleaderek z University of Tennesee, a ostatecznie poproszona również o opuszczenie uczelni.
- Chciałem ją doprowadzić do miejsca, w którym zrozumiałaby powagę tego słowa - powiedział dziennikarzom Galligan - Gdybym nigdy nie opublikował tego filmu, nic by się nie wydarzyło. Nastolatek uważa, że zawsze będzie mógł sobie przypomnieć, że "dał komuś lekcję".
Upubliczniony filmik złamał życie dziewczynie
Groves wyznała, że w tamtym czasie nie rozumiała wagi słów jakie rzucała w filmiku. - Byłam bardzo młoda - mówiła w niedawnym wywiadzie. - Szczerze brzydzę się, że te słowa wyszły z moich ust - powiedziała Mimi. - Ale jak możesz przekonać do tego kogoś, kto nigdy cię nie spotkał, a jedynie widział ten trzysekundowy klip? - zastanawia się dziewczyna.
Ks. Leszek Gęsiak o kolędzie: "Tradycyjnych form w tym roku raczej nie będzie"
