Przelew dla męża i żony. Uważaj na kwoty i tytuł
Przelew między małżonkami może wydawać się zwykłą formalnością. Tymczasem dla urzędu skarbowego jego tytuł i kwota mają kluczowe znaczenie. Nawet przelew "na zakupy" może przysporzyć problemów, jeśli zabraknie odpowiedniego opisu.
Wspólnota majątkowa i dzielenie się pieniędzmi to codzienność wielu par. Zwykle nikt nie zastanawia się nad tym, jakie znaczenie ma tytuł przelewu między małżonkami – w końcu to wspólne konto, wspólne rachunki, wspólne życie. Jednak fiskus patrzy na to inaczej.
Darowizna a przelew – kiedy fiskus może się przyczepić?
Na co dzień mało kto myśli o tym, że dając drugiej osobie pieniądze, dokonuje czynności prawnej. Tymczasem zgodnie z ustawą o podatku od spadków i darowizn, przekazanie środków bez ekwiwalentu (czyli np. bez towaru lub usługi w zamian) może być uznane za darowiznę. Również wtedy, gdy odbywa się w rodzinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszyscy już zapomnieli o zimie. Oto, co działo się w popularnym kurorcie
W przypadku małżonków sprawa jest teoretycznie prostsza – chroni ich bowiem artykuł 27 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który mówi:
"Oboje małżonkowie obowiązani są, każdy według swych sił oraz swych możliwości zarobkowych i majątkowych, przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny, którą przez swój związek założyli."
To oznacza, że przekazywanie sobie pieniędzy na potrzeby wspólnego gospodarstwa domowego nie powinno wzbudzać podejrzeń skarbówki. Ale uwaga – nie zawsze jest to oczywiste.
Liczy się tytuł przelewu
To, co wpiszemy w tytule przelewu, może zaważyć na tym, czy zostaniemy potraktowani jak darczyńca, czy jak osoba opłacająca domowy rachunek. Wiele par dla żartu wpisuje: "za cierpliwość", "dla mężusia" albo "na piwo". W przypadku kontroli, urzędnik może jednak uznać taką transakcję za darowiznę – a ta wymaga zgłoszenia do urzędu skarbowego i może podlegać opodatkowaniu.
Limity i wyjątki. Kiedy trzeba zgłosić darowiznę?
Zgodnie z przepisami, osoby z najbliższej rodziny, w tym małżonkowie, mogą przekazać sobie do 36 120 zł w ciągu 5 lat bez obowiązku zapłaty podatku, o ile zgłoszą darowiznę do urzędu skarbowego. Ale i tutaj jest wyjątek – małżonkowie pozostający we wspólnocie majątkowej nie muszą zgłaszać nawet wyższych przelewów, o ile służą one wspólnemu gospodarstwu domowemu.
Problem pojawia się, gdy małżeństwo ma rozdzielność majątkową, lub gdy przekazywane pieniądze wykraczają poza codzienne potrzeby – np. na zakup samochodu, inwestycję w firmę czy wsparcie finansowe dla rodziny jednego z małżonków.
W takiej sytuacji urząd może zakwestionować przelew i domagać się wyjaśnień, a w skrajnych przypadkach – także naliczyć podatek od darowizny.
Choć przypadki kontroli przelewów między małżonkami są rzadkie, to w praktyce urząd skarbowy może sięgnąć po historię konta bankowego np. w przypadku dochodzenia podatkowego, spadkowego lub przy dochodzeniu źródeł dochodu.
W takich sytuacjach fiskus analizuje, skąd pochodzą środki i czy nie zostały przekazane niezgodnie z przepisami. Jeśli uzna, że darowizna nie została zgłoszona, może domagać się zapłaty podatku wraz z odsetkami, a w niektórych przypadkach nawet ukarać grzywną.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!