Rok temu odszedł. Anna Kalczyńska nadal go wspomina

Anna Kalczyńska w zeszłym roku pożegnała ukochanego Harry'ego. Jak można wywnioskować z jej słów, dziennikarka nadal nie może uporać się z tak bolesną stratą.

"W każdą miłość wpisane jest rozstanie. Żegnaj Harry" - Anna Kalczyńska napisała w zeszłym roku, żegnając swojego najwierniejszego przyjaciela, u którego boku spędziła całe 14 lat.

Mówią, że czas leczy rany, ale jak wynika z najnowszego postu dziennikarki na Instagramie, do dziś trudno jest jej pogodzić się ze śmiercią ukochanego pupila. "Kochany Harrutku, to już rok jak nie chodzimy razem po naszym lesie. Mam nadzieję, że łąki w psich niebiosach są miękkie i pachnące" - poinformowała wyraźnie poruszona.

Internauci nie przeszli obojętnie obok tak szczerego wyznania prezenterki. Jednocześnie aktywnie zachęcali Kalczyńską do adopcji następnego zwierzęcia. "On będzie zawsze w waszych sercach. A tyle biednych istot czeka na kochający dom. Proszę pomyśleć. Pozdrawiam serdecznie" - napisał jeden z nich.

"Harry na pewno by chciał, aby tę pustkę wypełnić, tak uważam. Decydując się na zwierzaczka, musimy się z tą pustką liczyć. Jako właściciel kociaków i psów też przez to przechodziłem, ale trauma nie może trwać i trwać… Po prostu trzeba zauważyć w obecnym zwierzaku poprzednika" - wyjaśnia kolejny. "Naprawdę warto adoptować kolejnego pieska! Radość jest wielka. Wiem to z autopsji!" - podsumowuje inny.

Przepełnione schroniska to nadal w Polsce spory problem. - Widok tak dużej ilości potrzebujących miłości zwierząt budzi ogromne emocje. To chwyta za serce. Te oczy wpatrzone w każdego wchodzącego, to nieustające szczekanie - mówi aktor Marcin Dorociński, ambasador akcji "Frontmani dla schronisk".

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl