Romans Maryli Rodowicz i Krzysztofa Jasińskiego trwał blisko siedem lat. Nie przetrwał próby czasu
Maryla Rodowicz i Krzysztof Jasiński nie widzieli poza sobą świata. On porzucił dla niej żonę, ona starała się do niego za każdym razem dostosować. Ich miłość zakończyła się rozstaniem po siedmiu latach, które piosenkarka wspomina z wielkim żalem.
28.12.2021 09:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aktor i reżyser Krzysztof Jasiński w przeszłości miał opinię amanta. Na jego drodze stawało wiele pięknych kobiet, a jedną z nich była piosenkarka Maryla Rodowicz. Choć znali się znacznie wcześniej, zakochali dopiero przy wspólnej pracy nad musicalem "Szalona lokomotywa". Oboje wiedzieli, że ich relacja nie pozostanie już taka sama.
Romans Rodowicz i Jasińskiego trwał siedem lat
Krzysztof Jasiński był wówczas żonaty z inną kobietą. To nie przeszkadzało mu jednak w spędzaniu czasu z Rodowicz, z którą jeździł dorożkami po Krakowie. Noce spędzał w jej hotelowym pokoju, coraz rzadziej pojawiał się w domu. Kiedy okazało się, że artystka jest w ciąży, zdecydował się porzucić żonę. Maryla Rodowicz miała nadzieję na wspólną przyszłość u boku reżysera. Planowała piękne życie, które okazało się być niestety inne.
- Krzysztof fascynował mnie od samego początku. Tajemniczy, przeszywający szarozielonym spojrzeniem, jednocześnie pełen poczucia humoru i niezwykłej wyobraźni. Byłam pod wrażeniem. Gdy nasze spojrzenia się krzyżowały, czuć było przelatujące iskry. Nie zapaliła mi się czerwona lampka ostrzegająca o ewentualnym niebezpieczeństwie. Owszem, dochodziły mnie słuchy, że to pożeracz serc, apodyktyczny, ale zauroczenie przecież jest ślepe - mówiła Maryla Rodowicz po latach w jednym z wywiadów.
Związek nie przetrwał próby czasu
Rodowicz i Jasiński spędzili kolejne tygodnie pod namiotem. Aktor uparł się na ten wyjazd, nie zwracając szczególnej uwagi na stan ukochanej. Wspólna wycieczka była dla nich próbą, po której wokalistka zaczęła mieć wątpliwości. Nie pomógł fakt, że podczas pierwszego porodu była zupełnie sama. Przeżywała bardzo ciężkie chwile, kiedy Jasiński spędzał ten czas bawiąc się w Monte Carlo. Został ojcem, ale nie wrócił szybko do kraju.
Artystka i aktor kłócili się także o miejsce zamieszkania. Ona marzyła, żeby wrócić do Warszawy, on wolał mieszkać w Krakowie. Wieść o drugiej ciąży wszystko pogorszyła. Rodowicz sama podjęła decyzję o przeprowadzce do stolicy. Jasiński początkowo ją odwiedzał, ale z czasem widywali się coraz rzadziej. Po siedmiu latach związku doszło w końcu do rozstania. Oboje ułożyli sobie życie u boku innych osób. Pozostali przyjaciółmi.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.