Blisko ludziRomans z szefem!?

Romans z szefem!?

Romans z szefem!?
Źródło zdjęć: © sxc.hu
12.10.2009 15:12, aktualizacja: 21.06.2010 15:53

Wdałaś się w romans ze swoim szefem? Co robić?

Grozi Ci wykluczenie towarzyskie, potępienie wśród współpracowników, zazdrość koleżanek i podwyżka. To klasyczne objawy, iż wdałaś się w romans ze swoim szefem. „Jest człowiekiem pewnym siebie, władczym, doprowadza wszystkich do szału, ale nie oparłabym się jemu, gdyby nadarzyła się okazja…” - pisze na forum internautka. Dlaczego mężczyźni u władzy tak bardzo pociągają kobiety?

Za i przeciw

Jeśli popadłaś ofiarą zauroczenia, bądź flirtu ze swoim przełożonym, powinnaś na spokojnie przemyśleć zagrożenia takiego romansu. Na początku chemia, jaka wytwarza się pomiędzy dwojgiem osób jest tak silna, iż ciężko myśleć chłodno i poważnie i w porę zorientować się, do czego taka sytuacja nas prowadzi. Stare porzekadło mówi: „od miłości do nienawiści jeden krok”. Jeśli romans nie jest zbyt skomplikowany i nie cierpią na tym osoby trzecie, mąż lub żona kochanki, wszystko może skończyć się całkiem pięknym „happy endem”. Zakładając, iż obie strony poznały się w pracy i myślą o związku poważnie.

Dwa rodzaje miłości

Romans z szefem to podwyższenie temperatury w chłodnej atmosferze biurowej, to szansa na awans i przeżycie miłosnych uniesień godnych scenariusza filmowego. Można wyróżnić dwa rodzaje takiego flirtu: wynikający z pożądania i chęci przeżycia przygody lub zbudowania trwałej relacji lub typowo materialny i ukierunkowany na wspinaczkę po szczeblach kariery.

Helen Gurley Brown, wieloletnie naczelna „Cosmopolitan”, jest autorką ciekawej książki pt. „Sex and the office” (Seks w biurze). Pani Brown uznawana za ikonę feminizmu XX wieku nie widzi nic złego w romansowaniu z przełożonymi. Wręcz przeciwnie, twierdzi, iż sama romansowała w każdym miejscu, w którym pracowała. Jej kochankowie, najczęściej żonaci, obdarowywali ja prezentami, płacili rachunki, zabierali na kolacje i sponsorowali wyjazdy za miasto. Zapytana, czy któraś z jej pracownic miała romans w pracy, odpowiedziała: „mam nadzieję że tak”. Kierując się filozofią Helen Gurley Brown: „grzeczne dziewczynki idą do nieba, złe tam gdzie chcą”.

W pracy nie tylko zajmujemy się pracą

Hiszpańskie Centrum Badań Społecznych zamieściło w ubiegłym roku wyniki sondy które pokazują, iż 20 proc. romansów rodzi się w pracy. Natomiast jeśli chodzi o flirt – 92 proc. mężczyzn i 52 proc. kobiet nie oparło się podrywaniu w miejscu pracy. Natomiast amerykański „Playboy” opublikował w 2002 r. sondaż internetowy, z którego jasno wynika, że około 80 proc. mężczyzn i kobiet przyznaje się, że flirtowało w pracy. Na pytanie odnośnie seksu ze współpracownikami 60 proc. kobiet i 50 proc. mężczyzn odpowiedziało, iż do takiej sytuacji dopuścili.

Zdaniem Michała Lewandowskiego, psychologa biznesu, konsultanta firmy Profesja Consulting, dajemy się ponieść emocjom w pracy, ponieważ spędzamy w niej tyle czasu, że trudno nam poznać kogoś spoza niej. Poświęcamy pracy większą cześć swojego życia, czyniąc nasze życie pozazawodowe ubogim w kontakty – ocenia Lewandowski. Na romans podatne są osoby wykonujące tak zwane stresujące zawody, które dodatkowo wymagają poświęcenia swojego prywatnego czasu. Łatwiej wówczas nawiązać intymne kontakty z szefem, czy innym współpracownikiem, spędzając z nim większość czasu.

Gdy sytuacja wymyka się z kontroli

Należy sztywno wyznaczyć granice w kontaktach ze swoim szefem i przeprowadzić rozmowę w cztery oczy. To obie strony wyznaczają granice obopólnych zachowań oraz własną przestrzeń psychologiczną. Należy zdać sobie sprawę z istotnego faktu, szef nie może zwolnić pracownika tylko z powodu romansu. Natomiast jeśli do takiej sytuacji dojdzie - masz prawo walczyć o swoje racje w sądzie.