Rossmann w nowej odsłonie: "Moja Drogeria" jako przestrzeń zmysłów i doświadczeń
Rossmann, lider polskiego rynku drogeryjnego, otworzył dwutysięczną drogerię w Łodzi. To nie tylko symboliczny moment w historii marki, ale przede wszystkim element szeroko zakrojonej transformacji. Koncept "Moja Drogeria" redefiniuje sposób postrzegania zakupów.
W świecie, w którym zakupy online odgrywają coraz większą rolę, Rossmann konsekwentnie przypomina o sile bezpośredniego doświadczenia. Nowy wystrój drogerii – utrzymany w ciepłej palecie naturalnych barw, z miękkimi liniami w meblach i detalach architektonicznych oraz nastrojowym oświetleniem – został zaprojektowany tak, by budować poczucie bliskości, spokoju i przytulności. To miejsce, które pozwala na chwilę oddechu w codziennym biegu.
– Zależało nam na tym, aby klient już od progu poczuł, że wchodzi do przestrzeni, która przypomina przytulną łazienkę – azyl, w którym można się zrelaksować i zadbać o siebie. Wierzymy, że prawdziwa troska o innych zaczyna się od troski o siebie – mówi Marcin Grabara, prezes Rossmanna.
Nowa odsłona wnętrz nie tylko wprowadza element emocjonalny, ale też wyznacza standard dla nowoczesnego retail experience. Rossmann stawia na multisensoryczne doznania – grę światła, barw i dźwięku. Wspólnie tworzą atmosferę sprzyjającą świadomym zakupom i budowaniu relacji z marką.
Redefinicja przestrzeni sprzedaży
Centralnym motywem nowej koncepcji jest symbol koła – obecny w architekturze, detalach i dekoracjach. Zaokrąglone formy regałów i lad nadają wnętrzom miękkości, a tym samym wzmacniają poczucie bezpieczeństwa. Motyw ten nawiązuje do znaku firmowego Rossmanna, w którym centaur – "Ross" (rumak) i "Mann" (człowiek) – symbolizuje połączenie siły z empatią i ludzką twarzą biznesu.
W nowej drogerii zrezygnowano z tradycyjnego podziału na strefy. Przestrzeń stanowi spójną całość, w której klient porusza się intuicyjnie. Regały i system nawigacji zostały zaprojektowane z myślą o maksymalnej wygodzie i estetyce.
– Wybraliśmy kilka tematów przewodnich, które podkreślają drogeryjność nowego konceptu Rossmanna: piękno i zdrowie. Regały i nawigacja w drogerii przeszły sporą metamorfozę. Nadają przestrzeni lekkości, łamią magazynowy charakter i ułatwiają klientowi orientację, czyniąc zakupy dużo wygodniejszymi – zapewnia Marcin Grabara.
Szczególną uwagę poświęcono kluczowym kategoriom, takim jak pielęgnacja włosów i twarzy. To właśnie tam pojawiły się tzw. power brandy – strategiczne marki dostępne wyłącznie w Rossmannie, które budują wyróżniający charakter oferty. Uzupełniają je treści inspiracyjne i poradnikowe, pomagające klientom w dokonywaniu świadomych wyborów.
Nowa jakość obsługi
W budowaniu nowego doświadczenia zakupowego kluczową rolę ogrywają nowoczesne technologie. W strefie makijażu pojawiło się stanowisko Virtual Try-On (VTO), które dzięki rozszerzonej rzeczywistości pozwala testować kolory i produkty wirtualnie.
– Zależy nam na spójności doświadczenia klienta. Dlatego przymierzalnia VTO będzie dostępna także w aplikacji mobilnej i na stronie www, umożliwiając testowanie makijażu w domu i dodanie wybranych stylizacji do koszyka online jednym kliknięciem – tłumaczy Marcin Grabara.
Transformacja dotyczy także końcowego etapu ścieżki zakupowej. Rossmann rozwija kasy samoobsługowe, które klienci cenią za szybkość i wygodę, a nowym elementem jest kasa concierge – miejsce, gdzie gospodarz drogerii wita klientów, doradza i pomaga w realizacji zakupów.
– Wiemy, jak pozytywnie klienci oceniają nasze kasy samoobsługowe. Są one dziś naszym atutem i przewagą. Nadal je rozwijamy, przenosząc do nich wszystko, co dotychczas było dostępne dla klientów przy kasach tradycyjnych. Jednocześnie uzupełniliśmy je tzw. kasą concierge, która jest nie tylko miejscem płatności za zakupy, lecz przede wszystkim strefą gospodarza drogerii, który przywita klientów i wesprze w realizacji ich potrzeb – mówi Marcin Grabara.
Zmiany wizualne i technologiczne to naturalna konsekwencja pozycji marki, której ufa 86 proc. polskich konsumentów, a aż 9 na 10 klientów poleciłoby Rossmanna znajomym – wynika z badania Instytutu Badawczego IQS. To pokazuje, że Rossmann nie tylko utrzymuje wiodącą pozycję w sektorze drogeryjnym, ale też skutecznie buduje emocjonalną więź z klientem, opartą na zaufaniu, jakości i konsekwentnym wypełnianiu obietnicy marki: "Moja Drogeria".
– Wyniki badania napawają nas dumą i utwierdzają w przekonaniu, że Rossmann to dla polskich konsumentów synonim drogerii: mówisz Rossmann, myślisz "moja drogeria". Nasi klienci w ogromnej większości deklarują, że czują się w Rossmannie jak u siebie i że na Rossmannie zawsze można polegać. Dziękujemy za okazane nam zaufanie – mówi Marcin Grabara.
Strategiczna transformacja i przyszłość
Otwarta w Łodzi drogeria jest jedną z ponad 400, które do końca roku przejdą pełną metamorfozę. To ambitny, wieloletni projekt wpisujący się w strategię rozwoju Rossmanna, dla którego Łódź – miejsce otwarcia pierwszej polskiej drogerii w 1993 roku – ma znaczenie symboliczne i emocjonalne.
Rossmann pokazuje, że w czasach automatyzacji i cyfryzacji prawdziwym wyróżnikiem marki staje się nie tylko cena czy asortyment, lecz doświadczenie klienta, budowane poprzez emocje, technologię i dbałość o detale.
"Moja Drogeria" to nie tylko nowy koncept handlowy, to manifest filozofii marki, która od 30 lat konsekwentnie buduje swoją pozycję, pozostając blisko ludzi i ich codziennych rytuałów troski o siebie.