Rozwiodła się z ojcem swoich dzieci. Tak mówi o nim po rozstaniu

Natalia Niemen w najnowszym odcinku podcastu Magdy Mołek "W moim stylu" poruszyła temat stereotypów związanych z macierzyństwem. Artystka, mama trójki dzieci, w tym ośmioletniej córki, podkreśla, że myślenie o cierpieniu matki jako obowiązku wobec dzieci jest błędne i może przynosić odwrotne skutki.

W rozmowie z Magdą Mołek Natalia Niemen otwarcie mówiła o utrwalanych przez społeczeństwo przekonaniach, które według niej są szkodliwe.

— Jest takie schematyczne podejście, uważam, że bardzo bezmyślne, że należy cierpieć dla dzieci. Dotarło do mnie dwa lata temu, że jest kompletnie na odwrót. Bo jeśli cierpisz dla dzieci, to podajesz dalej, w następne pokolenia, toksynę. I te dzieci rozumieją, że matka ma być zaniedbana, smutna, wnerwiona, pijąca, a dzieci muszą mieć szczęśliwą matkę. Matka jest osią — wyjaśniała.

Czytaj też: Żyła w rzymskim małżeństwie. Rozstali się po 34 latach

Artystka podkreśla, że matka nie powinna być poświęcana w imię wyidealizowanej wizji rodzicielstwa. Jej doświadczenia pokazują, że dbanie o własne zdrowie i dobrostan nie jest egoizmem, lecz fundamentem zdrowych relacji rodzinnych.

Choć związek Natalii Niemen i Mateusza Otremby zakończył się, artystka nie kryje szacunku i uznania wobec byłego partnera.

— My się bardzo dobrze dogadujemy. Mój były mąż jest fantastycznym ojcem. Zazdroszczę mojej córce takiego ojca. Jest obecny, jest zaangażowany. I wiesz co? To dziecko jest przeszczęśliwe, bo ma szczęśliwych rodziców — mówiła.

Czytaj też: Otwarcie mówi o bezdzietności. Powód nie jest tajemnicą

Podczas rozmowy padło również pytanie o to, że rodzice żyją osobno. Na to Natalia Niemen odpowiedziała krótko: "Tak". Jej słowa podkreślają, że rozwód nie musi oznaczać kryzysu dla dzieci, a współpraca rodzicielska w separacji może być korzystna zarówno dla pociech, jak i dla samych dorosłych.

Znasz kobiety, które robią coś bezinteresownie dla innych? Zgłoś ją w plebiscycie #Wszechmocne